Patrząc na uśmiech, z jakim wczoraj Jan Paweł II pozdrawiał tłumy pielgrzymów na Placu Św. Piotra, trzeba stwierdzić, że schorowany Papież odzyskał nowe siły i uzyskał pewną stabilność po ostatnich wyczerpujących tygodniach - zauważa znany włoski watykanista Luigi Accattoli na łamach "Corriere della Sera".
Włoski dziennikarz przypomina, że dokładnie przed dwoma miesiącami, w trakcie ostatniej wizyty Ojca św. na Słowację, światowe media alarmowały o stanie zdrowia Jana Pawła II. Rzeczywiście, jak pokazywały ostatnie zdjęcia, Papież nie czuł się najlepiej. W ciągu tych dwóch miesięcy przestał czytać całe przemówienia, ograniczając się do wstępnych pozdrowień i końcowych fragmentów. Również wczoraj podczas beatyfikacji pięciorga nowych błogosławionych, Ojciec Św. rozpoczął Mszę św., następnie homilię wraz z jej zakończeniem, a przed modlitwą Anioł Pański pozdrowił zebranych pielgrzymów w czterech językach. Wczoraj jednak, jak zauważa komentator, Papież klęczał od początku konsekracji aż do samej Komunii. To, co widocznej jest dla wszystkich gołym okiem - pisze Accattoli - to fakt że w najważniejszych momentach rożnych spotkań, czy liturgii, Papież utrzymuje żywy kontakt z rzeszą pielgrzymów, podaje ręce, wita się z pojedynczymi gośćmi, na zakończenie audiencji generalnych pozdrawia wszystkich zwykle w 6 rożnych językach i nie rezygnuje z objazdów swoim papamobile pośród zebranych wiernych. Accatolli podkreśla, iż mimo wyczerpujących ostatnich dwóch miesięcy, wydaje się, że Papież odnalazł nowe siły i uzyskał pewną stabilność, która mogłaby z powodzeniem trwać przez dłuższy czas.
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego
Człowiek wykształcony, otwarty, we krwi ma wszystko to, co związane z Krakowem.