Biskup niemieckiej diecezji Erfurt, Joachim Wanke, optymistycznie ocenia misyjną działalność Kościoła na terenach byłej NRD. Według niego "na dłuższą metę Kościół będzie zyskiwał na sile przyciągania, również ludzi stojących z dala od niego".
Taką opinię wyraził 13 lutego podczas konferencji diecezjalnej w Erfurcie. Podkreślił, że już dziś można to zauważyć tam, gdzie można doświadczyć Kościoła bardziej jako żywą wspólnotę wiernych, niż jako instytucję biurokratyczną. Świadczą o tym m.in. spotkania z dorosłymi osobami, które postanowiły się ochrzcić. - "Epokowy wybuch wolności" we wschodniej części Europy oraz w NRD pod koniec minionego wieku był spowodowany czymś więcej, niż tylko żądaniem przyłączenia do konsumizmu Zachodu, czy wolności podróżowania po świecie - uważa bp Wanke, który od 1980 r. kieruje diecezją w Erfurcie. Dążenie do wolności od gardzących ludźmi, budowanych na kłamstwie systemów społecznych, jest - zdaniem niemieckiego biskupa - "znakiem czasów", wychodzącym naprzeciw "umocnieniu" człowieka w Ewangelii. - Również tutaj, we wschodniej części Niemiec, ludzie doświadczają, że Kościół otacza uwagą każdego człowieka i szanuje jego godność - stwierdził bp Wanke. Jednocześnie zwrócił uwagę, że szczególnie pieczołowicie należy przygotowywać kulturalno-estetyczne programy dostępu do Ewangelii. Zdumiewająco wielkie zainteresowanie kościołami i innymi budowlami sakralnymi podczas "dni otwartych zabytków" - większe w "obojętnych religijnie" wschodnich regionach kraju, niż w "chrześcijańskich" regionach zachodnich - dowodzi, że jest to inicjatywa pożyteczna, przybliżająca do Kościoła również ludzi stojących z dala od niego.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.