Na tydzień przed włoską premierą "Pasji" Mela Gibsona na ekrany kin w całym kraju powróci odrestaurowana wersja "Ewangelii według Mateusza" Pier Paolo Pasoliniego.
Film reżysera i poety związanego z partią komunistyczną powstał w 1964 r., a zdjęcia do niego kręcone były w miejscowości Matera w regionie Basilicata na południu Włoch, gdzie swój film kręcił również reżyser "Pasji". Krytycy zwracają uwagę, że Gibson w wielu miejscach cytuje Pasoliniego, m.in. w ucieczce i śmierci Judasza oraz wyborze postaci Jezusa - smukłego, z pociągłą twarzą, jakby z obrazów El Greca. Claudio Carabba w "Corriere della Sera" uważa m.in., że obu autorów łączy "obsesyjna troska o Słowo", przejawiająca się u Pasoliniego całkowitą wiernością tekstowi Ewangelii Mateuszowej, u Gibsona zaś użyciem języków tamtych czasów, to jest łaciny i aramejskiego. Więcej jest jednak różnic: włoski film opowiada całe dzieje Jezusa, amerykański - ostatnich dwanaście godzin. Męka u Pasoliniego nie trwa nawet pół godziny, podczas gdy u Gibsona wypełnia cały dwugodzinny film.
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...