Jan Paweł II modli się za duszę zmarłego 5 czerwca byłego prezydenta Ronalda Reagana i z głęboką wdzięcznością wspomina jego służbę na rzecz pokoju. Pisze o tym sam Papież w telegramie na ręce wdowy Nancy Reagan.
Podkreśla w nim niewzruszoną wiarę zmarłego w wartości ludzkie i duchowe, które zapewniły światu przyszłość w solidarności, sprawiedliwości i pokoju. "Razem z rodziną i narodem amerykańskim zawierzam jego szlachetną duszę miłosierdziu Bożemu a dla wszystkich, którzy opłakują jego odejście, proszę o przynoszące pociechę, siłę i pokój błogosławieństwo Boże" - pisze Ojciec Święty. W pogrzebie zmarłego byłego przywódcy USA w piątek 11 bm. weźmie udział watykański sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Angelo Sodano. Ronald Reagan (1911-2004) był prezydentem Stanów Zjednoczonych przez dwie kolejne kadencje w latach 1981-89. Jego jawnie antykomunistyczna polityka i głęboka nieufność do ZSRR, określanego jako "imperium zła", a przy tym realizm polityczny przyczyniły się w ogromnym stopniu do pokojowego upadku komunizmu w Europie i odzyskania wolności przez wiele ujarzmionych do tego czasu narodów tej części naszego kontynentu. On również doprowadził do nawiązania w 1984 pełnych stosunków dyplomatycznych między Waszyngtonem a Stolicą Apostolską - do tego czasu w stolicy USA urzędował jedynie delegat apostolski, a więc przedstawiciel Ojca Świętego przy miejscowym Kościele katolickim, w Watykanie zaś rezydował osobisty przedstawiciel prezydenta (nie rządu) USA.
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.