Działające na terenie całego Podkarpacia Stowarzyszenie Charytatywno- Opiekuńcze "Emmanuel" z Przemyśla znalazło się w dramatycznej sytuacji finansowej. W skromnej siedzibie zamilkł już telefon, a niebawem mogą zostać przerwane dostawy prądu z powodu nieuregulowanych rachunków.
Prezes zarządu stowarzyszenia Ryszard Puchyr obawia się, że bez wsparcia z zewnątrz "Emmanuel" może zaprzestać swoją działalność. Brakuje pieniędzy na jakąkolwiek działalność. Apele o wsparcie finansowe pozostają bez echa. - Boję się, że ten rok może być ostatnim w historii "Emmanuela" - wyznał Prych. Najbardziej mogą ucierpieć osoby, którym Stowarzyszenie pomaga. W ciągu czterech lat działalności, "Emmanuel" zorganizował m.in. kolonie dla dzieci z ubogich rodzin oraz zbiórki darów dla powodzian z gminy Gorzyce i czeskiej Pragi. Stowarzyszenie pomogło również ofiarom katastrofy lotniczej we Lwowie, a także wielu ciężko i obłożnie chorym mieszkańcom Podkarpacia. Członkowie stowarzyszenia chcieli w najbliższych dniach zawieźć dzieciom z biednych rodzin w Bieszczadach żywność, odzież i buty. Niestety, nie mają pieniędzy na transport darów. Informacje o trudnej sytuacji i działalności stowarzyszenia są dostępne w Internecie pod adresem: www.emmanuel.home.pl.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.