Reklama

Te środki nie są lekami!

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia protestuje przeciwko uznaniu za leki środków wczesnoporonnych i antykoncepcyjnych i umieszczaniu ich na liście leków refundowanych.

Reklama

Do ministerstwa zdrowia organizacja wysłała list protestacyjny. Zdaniem przedstawicieli organizacji refundacja tych środków może kosztować nawet 180 milionów złotych, co w sytuacji braku pieniędzy na leki ratujące życie i kłopotów finansowych wielu szpitali budzi zaniepokojenie - poinformował w imieniu PFROŻ Antoni Szymański. Jego zdaniem takie działanie ma przynieść zyski firmom farmaceutycznym, kosztem podatników. Refundacja środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych jest propozycją zapisaną do Narodowego Programu Działań Na Rzecz Kobiet przyjętego przez rząd Leszka Millera, wbrew protestom organizacji kobiecych skupionych wokół środowisk katolickich. Publikujemy cały tekst listu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia do Ministra Zdrowia Mariana Czekańskiego: Szanowny Pan Marian Czakański Minister Zdrowia Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ze zdumieniem przyjmuje pojawiające się propozycje, aby w rządowym projekcie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanych ze środków publicznych, dokonać zmiany definicji „leku”, która stworzy możliwość wpisania na listę leków refundowanych środków wczesnoporonnych i antykoncepcyjnych. Nie ulega żadnej wątpliwości, że środki te nie są lekami. Nie do przyjęcia jest, zatem wpisywanie ich na w/w listę tylko dlatego, aby uzyskać dla nich dotację z budżetu państwa i rozdawać je nieodpłatnie. Argumentacja, że wspomniana refundacja jest obowiązkiem wynikającym z Narodowego Programu Działań na rzecz Kobiet oznacza powoływanie się na skandaliczny dokument, który został przyjęty przez rząd Leszka Millera, bez jakiejkolwiek konsultacji ze społeczeństwem czy z parlamentem, pod wpływem skrajnego lobby feministycznego pomimo tego, że liczne organizacje kobiece protestowały przeciwko jego przyjęciu. Jesteśmy zaniepokojeni tym, że refundacja wspomnianych środków może kosztować w pierwszych latach po rozszerzeniu listy, nawet 180 milionów zł. Szczególnie w sytuacji, gdy brakuje pieniędzy na leki ratujące życie, a wiele szpitali wypowiada umowy z NFZ z powodu braku możliwości znalezienia środków na dalszą działalność. Upatrujemy w tym kolejne hobbystyczne działania firm farmaceutycznych zainteresowanych ogromnym zyskiem, czego konsekwencje mają nie wiadomo dlaczego, ponieść wszyscy podatnicy. W imieniu PFROŻ Dariusz Kłeczek Antoni Szymański

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama