Abp Sean Brady z Armagh, w Północnej Irlandii wydał oświadczenie potwierdzające, że Jan Paweł II planuje nawiedzić to sanktuarium, które jest stolicą prymasowską. Wizyta miałby się odbyć w 2005 r.
Przed 25 laty, ze względu na napiętą sytuację polityczną Papież nie mógł tam pojechać. Obawiano się wtedy agresywnych protestów ze strony protestanckich ekstremistów. Także teraz protestanccy ekstremiści utworzyli koalicję, aby wyrazić swój sprzeciw przeciwko takiej wizycie. Jednak po ostatniej pielgrzymce Ojca Świętego do Lourdes nastroje w Irlandii Północnej wydają się być bardziej przychylne papieżowi. Stało się to między innymi za sprawą brytyjskiej prasy, która z sympatią i z wielkim podziwem pisała wręcz o heroicznym zmaganiu się Papieża ze swoją chorobą. "W upalnym Lourdes, pomiędzy długimi, bolesnymi pauzami, by złapać oddech i sformułować słowa, Papież Jan Paweł II wprawił w zamieszanie swoich krytyków i umocnił swój wizerunek uosobienia siły" - napisał brytyjski dziennik "The Independent". Na potwierdzenie takiego stwierdzenia przytoczył opinie młodych pielgrzymów, dla których siła Ojca Świętego jest inspiracją: "Staje twarzą w twarz z życiem, jakie otrzymał i nie poddaje się". "Daily Telegrach" napisał, że słabość Papieża Jana Pawła II była widoczna, ale potrafił ją zwalczyć i na pewno poprzez swoją wytrzymałość zachęci do przygotowań organizatorów pielgrzymki do Irlandii w przyszłym roku. Argumenty przeciwników wizyty Papieża w Irlandii Północnej, mimo, że wciąż są nagłaśniane, nie mają już jednak tak mocnego oddźwięku. Na przykład Wallace Thompson, sekretarz Towarzystwa Ewangelicko-Protestanckiego w wypowiedzi do radia BBC nadal powtarza wciąż te same argumenty, że "przesłaniem, które głosi Papież jest mianowicie to, iż uważa się on za duchowego władcę ziemi". Takie stwierdzenie powtarzane jest również przez partię protestanckiego przywódcy Iana Paisley i partię unii demokratycznej, której przewodzi George Dawson, wielki mistrz oranżystów. Bardziej umiarkowani protestanci, tacy jak stojący na czele protestanckiej wspólnoty dr Robert Eames, czy reprezentujący metodystów dr Brian Fleczer są skłonni zaakceptować papieską wizytę w Irlandii Pn. Przypomina się słowa, które powiedział był Papież do wszystkich partii w Irlandii 25 lat temu, kiedy zamieszki wydawały się nie mieć końca: - Na kolanach błagam was o odwrót z drogi przemocy i powrót na ścieżki pokoju. Możecie głosić, że szukacie sprawiedliwości, ale przemoc tylko opóźnia nadejście jej dni.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.