"Watykan nigdy nie będzie naszym celem" - taką obietnicę złożyła w niedzielę islamska organizacja terrorystyczna powiązana z Al-Kaidą - podaje Rzeczpospolita.
Bezpieczne nie mogą się jednak czuć Włochy. Terroryści, którzy przed kilkoma tygodniami postawili ultimatum rządowi Silvio Berlusconiego, po raz koleiny zwrócili się do władz włoskich: "Zamienimy Rzym w piekło, jeśli wasze oddziały nadal będą pozostawać na ziemi muzułmanów" - grożą na swej stronie internetowej przedstawiciele Brygad Abu-Hafs-Masriego, grupy powiązanej z organizacją Osamy bin Ladena. Brygady już kilka razy groziły Włochom krwawymi zamachami terrorystycznymi, jeśli Berlusconi nie wycofa z Iraku znajdujących się tam trzech tysięcy żołnierzy włoskich. Za każdym razem premier powtarzał, że ani myśli ulegać szantażowi i że włoskie wojska zostaną w Iraku aż do końca misji, której celem jest odbudowa kraju i zapewnienie jego mieszkańcom bezpieczeństwa. Wydaje się, że tym razem głównym motywem przesłania Brygad Abu-Hafs-Masriego nie było powtórzenie gróźb wobec Rzymu, ale zapewnienie Stolicy Apostolskiej, że to nie ona będzie celem ataków. Nie wiadomo jednak, czy inne ugrupowanie nie szykuje zamachu na Watykan. O takim niebezpieczeństwie informował w piątek mediolański dziennik "Corriere della Sera". Powołując się na stacjonujących w Bośni karabinierów włoskich, gazeta napisała, że z tego kraju wyruszyło już dziesięcioosobowe komando, które ma przeprowadzić atak w Stolicy Apostolskiej. Miałby on nastąpić podczas uroczystości religijnej. Włoski wywiad wojskowy bardzo poważnie potraktował te sygnały, a jego szef Mario Mori przyznał, że zagrożenie jest realne. Indagowany przez gazetę watykański sekretarz stanu Angelo Sodano zapewnił, że Ojciec Święty przyjął ostrzeżenia ze spokojem. - Jestem pewien, że wszyscy rozumieją, iż papież Jan Paweł II jest obecnie największym obrońcą praw poszczególnych ludzi i całych narodów - stwierdził. To, zdaniem kardynała, jest jego najlepszą ochroną.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.