Aborcja, eutanazja i klonowanie w... komiksie

Gazeta informuje: Album przygotowywany przez wydawnictwo Egmont może narobić sporo szumu. Choć celem nie jest prowokacja, młodzi polscy rysownicy poruszyli w nim kontrowersyjne tematy. Mam nadzieję, że wzbudzi trochę kontrowersji - mówi Tomasz Kołodziejczak, pomysłodawca "Człowieka w probówce" . Album uzupełniono podtytułem: "Komiks, etyka, medycyna". - Wypuszczamy na rynek różne komiksy. Jest wśród nich miejsce na te mówiące o sprawach ważnych - dodaje. Wydawnictwo Egmont zaproponowało rysownikom temat z pogranicza medycyny, etyki i biotechnologii, dziedzin, które mają coraz bardziej istotny wpływ na współczesny świat i wzbudzają gorące dyskusje. - Prowokowanie nie było moim celem - zastrzega Kołodziejczak. - Nie spodziewam się dramatycznych protestów, ale wariaci są wszędzie. Trudno przewidzieć, jak zareagują na książkę, w której pojawi się ważna generacyjna wypowiedź. Na propozycję wydawnictwa odpowiedziało kilkudziesięciu rysowników. Część zaproszono imiennie, m.in. Przemysława Truścińskiego, Tomasza Leśniaka i Piotra Kowalskiego. Pięćdziesiąt osób wzięło udział w otwartym konkursie. Wyłoniono z niego cztery prace. Jest wśród nich "Ojciec" według scenariusza Joanny Saneckiej z rysunkami Sylwii Resteckiej. Autorki poruszyły temat niechcianej ciąży i aborcji. - Na tle innych państw polskie ustawodawstwo jest wyjątkowo restrykcyjne. To kuriozum w Europie. Czas powrócić do społecznej debaty. Nie przeceniając wagi antologii, reprezentującej wciąż niszowy w Polsce gatunek, zdecydowałyśmy się skorzystać z tego medium i zabrać głos - mówi Joanna Sanecka. Autorka podkreśla prawo każdej kobiety do wyboru. Sama też wybrała - wkrótce urodzi dziecko. Jest szczęśliwa. Uważa swój stan za wspaniałe doświadczenie także dlatego, że zdecydowała się na ciążę świadomie, a nie pod przymusem czy społecznym nakazem. Aborcja, eutanazja i klonowanie to tematy dominujące w albumie, mimo że tytuł antologii dawał większe możliwości wyboru. Kołodziejczak zwraca też uwagę na wyważony ton. - Spodziewałem się znacznie ostrzejszych wypowiedzi, tymczasem wśród ponad dwudziestu prac przeważa konserwatywna ostrożność. Nie ma wesołych historyjek na temat, jak to dobrze będzie, kiedy zaczniemy klonować ludzi. Dominuje ton przestrogi, wskazywanie zagrożeń - mówi. Najwyraźniej dzisiejsi 20- i 30-latkowie z dystansem podchodzą do zmian, których są świadkami. Kilka lat temu zetknęli się z kampanią antyaborcyjną, teraz obserwują rewolucję genetyczną. Szczęśliwie starają się zachować umiar oceny. Mimo to zagadnienia przedstawione w "Człowieku w probówce" niejednego odbiorcę mogą poruszyć.