- Pokładanie ufności w pieniądzach i ich rzekomej mocy rodzi w ostateczności rozczarowanie w obliczu śmierci, której nie można przekupić, ani od siebie oddalić - powiedział Jan Paweł II podczas 40. w tym roku audiencji generalnej.
3. Lecz oto w naszym Psalmie zachodzi decydujący przełom. Jeżeli pieniądze nie są w stanie "wykupić" nas od śmierci (por. Ps 49 [48], 8-9), jest jednak ktoś, kto może nas odkupić od tego mrocznego i dramatycznego horyzontu. Powiada bowiem Psalmista: "Lecz Bóg wyzwoli moją duszę z mocy Szeolu, bo mię zabierze" (w. 16). Tak więc przed sprawiedliwym otwiera się widnokrąg nadziei i nieśmiertelności. Na postawione na początku Psalmu pytanie ("Dlaczego miałbym się trwożyć?", w. 6), zostaje teraz udzielona odpowiedź: "Nie obawiaj się, jeśli ktoś się wzbogaci" (w. 17). 4. Sprawiedliwy, biedny i upokorzony w historii, kiedy dociera do ostatniej granicy życia, nie posiada żadnych dóbr, nie ma co dać jako "wykup", by zatrzymać śmierć i uniknąć jej lodowatych objęć. Ale oto wielka niespodzianka: sam Bóg składa okup i wydziera z rąk śmierci swego wiernego, ponieważ On jeden może pokonać śmierć, nieubłaganą wobec istot ludzkich. Dlatego Psalmista wzywa, by "nie obawiać się" i nie zazdrościć bogatemu coraz bardziej aroganckiemu w swej chwale (por. tamże), ponieważ, gdy nadejdzie śmierć, zostanie odarty z wszystkiego, nie będzie mógł zabrać z sobą ani złota, ani srebra, ani sławy, ani sukcesu (por. ww. 18-19). Wiernego natomiast nie opuści Pan, który wskaże mu "ścieżkę życia, pełnię radości u siebie, rozkosze na wieki po swojej prawicy" (por. Ps 16 [15], 11). 5. Tak więc na zakończenie mądrościowej medytacji Psalmu 49 (48) będziemy mogli przywołać słowa Jezusa, który kreśli przed nami prawdziwy skarb, rzucający wyzwanie śmierci: "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą, i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje" (Mt 6,19-21). 6. Śladem słów Chrystusa święty Ambroży w swym Komentarzu do Psalmu 48 potwierdza w sposób wyraźny i zdecydowany ulotność bogactw: "Są to wszystko rzeczy nietrwałe i szybciej odchodzą, aniżeli przyszły. Tego rodzaju skarb snem jest tylko. Budzisz się i już go nie ma, ponieważ człowiek, który zdoła wytrzeźwieć z upojenia się tym światem i odzyskać trzeźwość cnoty, gardzi wszystkimi tymi rzeczami i nie przywiązuje żadnej wagi do pieniędzy" (Commento a dodici salmi, n. 23: SAEMO, VIII, Mediolan-Rzym 1980, s. 275). 7. Biskup Mediolanu wzywa więc, aby nie dać się naiwnie zwieść bogactwu i ludzkiej sławie: "Nie obawiaj się, nawet gdy usłyszysz, że wzrosła sława któregoś z możnych dworów! Umiej patrzeć z uwagą w głąb, a ukaże ci się ona próżna, jeżeli nie ma w sobie krzty pełni wiary". Istotnie, przed przyjściem Chrystusa człowiek był zrujnowany i pusty: "Rujnujący upadek owego dawnego Adama pozbawił nas znaczenia, lecz wypełniła nas na nowo łaska Chrystusa. On opróżnił samego siebie, aby nas napełnić i aby zamieszkała w ciele człowieka pełnia cnoty". Święty Ambroży kończy, że właśnie dlatego możemy teraz powtórzyć za świętym Janem: "Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce" (J 1, 16) (por. tamże).
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.