Rząd Kolumbii zaproponował rebeliantom z lewicowego ugrupowania Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) na miejsce rozmów ambasadę Watykanu w Bogocie.
Zastępca przewodniczącego episkopatu Kolumbii abp Augusto Castro w rozmowie z radiem "Caracol" powiedział, że jest to poważna propozycja, która może doprowadzić do wymiany więźniów na zakładników. Prezydent Kolumbii Alvaro Uribe zaproponował w minioną niedzielę uwolnienie z więzienia 15 bojowników FARC za uwolnienie przetrzymywanych przez rebeliantów 15 zakładników. Zapewnił, że jeśli rozmowy przyniosą sukces to będzie można mówić o dalszej wymianie zatrzymanych. Ponadto podczas pięciodniowych rozmów pomiędzy siłami rządowymi a rebeliantami powinno dojść do zawieszenia broni. Według niepotwierdzonych danych w rękach FARC znajduje się obecnie ponad 1,5 tys. zakładników, a w więzieniach przebywa 3 tys. rebeliantów. W Kolumbii od przeszło 30 lat toczy się wojna domowa między siłami rządowymi a różnymi lewicowymi ugrupowaniami zbrojnymi. Konflikt dotychczas pociągnął za sobą śmierć tysięcy ludzi oraz wielkie zubożenie, a nawet zniszczenie wielkich obszarów kraju.
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.