Oburzenie części włoskiej opinii publicznej z powodu odrzucenia przez Parlament Europejski w Strasburgu kandydatury Rocco Buttiglionego na członka Komisji Europejskiej doprowadziło do powstania we Włoszech Stowarzyszenia Wolnych - "Societa dei liberi".
Ma to być ruch obrony wolności słowa i przekonań, nawiązujący do postawy włoskiego polityka i filozofa, który podczas przesłuchań przed Komisją nie wyparł się swych przekonań i wiary. Inicjatorem inauguracyjnego spotkania, które odbyło się 6 listopada w jednym z teatrów Mediolanu w obecności dwóch tysięcy osób, jest Giuliano Ferrara, redaktor naczelny dziennika "Il Foglio" (finansowanego przez żonę premiera Silvio Berlusconiego), który jako pierwszy wystąpił w obronie ministra. Ferrara skrytykował szefa rządu za to, że ugiął się pod naciskami nowego przewodniczącego Komisji Europejskiej i zgodził się wycofać kandydaturę Buttiglionego, idąc tym samym na "kompromis w dziedzinie wolności sumienia". Sam zainteresowany, obecny na spotkaniu, przedstawiony z ironią jako "katolicka czarownica", mówił, że woli wystąpić w roli "czarownika". Opowiedział, jak wyglądało przesłuchanie w Strasburgu i jak przeinaczono jego wypowiedź w mediach. "Postawiono mi aż sześć pytań i przypomniałem sobie, czego nauczył mnie o Jezusie ksiądz Giussani [założyciel Comunione e Liberazione - KAI]: »Jeśli Mnie się zaprzecie, Ja się was zaprę«" - powiedział Rocco Buttiglione. "Cała ta historia sprawiła, że znowu jestem z wami, wy zaś więcej jesteście warci niż stanowisko w Komisji Europejskiej" - dodał na zakończenie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.