„Jako pasterze Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych chcemy jasno i dobitnie podkreślić, że przemocy wobec kobiet, tak domowej jak i każdej innej, nic nie usprawiedliwia. Każda forma przemocy fizycznej, seksualnej, psychicznej czy słownej jest grzechem” – napisali amerykańscy biskupi.
Jednocześnie hierarchowie podkreślili, że nie można zaakceptować proponowanej przez Izbę Reprezentantów i Senat nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet, ze względu na użyte w niej sformułowania. Zwrócili też uwagę, że ochrona przed przemocą jest prawem powszechnym, ale klasyfikacja według „orientacji seksualnej” i „tożsamości płciowej” podważa sens i znaczenie różnic pomiędzy kobietą i mężczyzną. Może to prowadzić do niebezpiecznej zmiany definicji małżeństwa. Stąd też episkopat nie może poprzeć dokumentu w obecnym kształcie. Jeśli jednak kontrowersyjne zapisy zostaną zrewidowane, amerykańscy biskupi będą mogli poprzeć proponowaną nowelizację.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.