Ksiądz Jerzy Kempa płakał odprawiając w sobotę wieczorną mszę w kościele świętego Mikołaja - informuje Dziennik Zachodni.
Licząca kilkaset lat figurka Matki Boskiej Bujakowskiej zniknęła! W sobotę ktoś ją ukradł z ołtarza w kościele św. Mikołaja. Złodzieje mogą się jednak obejść smakiem, bo zabrali... kopię rzeźby! Podparli drzwi Do kradzieży doszło w sobotę około godziny 16. W kościele nagle zaczął wyć alarm. - Chcieliśmy tam biec, ale nie dało się otworzyć drzwi, bo były podparte kijem - mówi pracująca na probostwie Magdalena Merkel. Pierwsza na miejscu kradzieży była jedna z sióstr zakonnych. Nikogo już tam nie zobaczyła. Ręce mu się trzęsły Złodziei zauważyli inni: - Jeden pan widział kogoś, kto biegł do samochodu trzymając coś pod pachą. Auto już było na chodzie - powiedziała nam parafianka Anna Wojtyczka. - Podobno ręce mu się tak trzęsły, że nie umiał otworzyć drzwi - dodaje kościelny Jerzy Przeliorz. Wszyscy twierdzą, że to nie mógł być nikt miejscowy. Proboszcz płakał - Bardzo to przeżywam - przyznał ze smutkiem emerytowany proboszcz Jerzy Kempa, który odprawiał w sobotę wieczorną mszę w kościele. To on znalazł przed laty w kapliczce szwedzkiej w Bujakowie starą figurkę. Badania wykazały, że rzeźba ma kilkaset lat. Wymagała gruntownej renowacji. Stała jakiś czas w kościele z boku ołtarza. Znana była jako Matka Boska Bujakowska. Przed czterema laty otrzymała złotą koronę i została uznana za patronkę ekologii. Ksiądz Kempa jest znany z działalności na rzecz ochrony środowiska, od lat prowadzi przy parafii ogród botaniczny. - Wcale się nie dziwię, że podczas mszy cały czas płakał - mówi jedna z parafianek. Podejrzani Kilka dni wcześniej jedna z mieszkanek widziała obcego mężczyznę krążącego po okolicy. - W piątek do kościoła wszedł jakiś człowiek. Nigdy go wcześniej nie widziałem - opowiada Przeliorz. - Też go zauważyłam. Wydawał mi się podejrzany - dodaje Magdalena Merkel. Proboszcz Jerzy Walisko mówi, że całe to zdarzenie napawa go wielki smutkiem. To tylko miedź Jak się okazuje, złodzieje skradli... kopię figury Matki Bożej! Replika warta jest zaledwie 1000 zł, ponieważ nawet korona, wyglądająca na złotą, w rzeczywistości wykonana jest z miedzi. Oryginalna rzeźba znajduje się w bezpiecznym miejscu.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.