Proces beatyfikacyjny Piusa XII posuwa się naprzód, informuje relator sprawy ks. Peter Gumpel, jezuita.
W wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" wysuwa on tezę, że znaleziony ostatnio we Francji rzekomy dokument Stolicy Apostolskiej w sprawie dzieci żydowskich, ukrywanych w czasie II wojny światowej przez instytucje kościelne i zaaprobowany, jak podkreślono, przez Piusa XII, powstał nie w Watykanie, lecz w nuncjaturze apostolskiej w Paryżu, którą kierował wówczas (październik 1946) abp Angelo Roncalli, przyszły Jan XXIII. Jezuita zwraca uwagę, że dokument napisany został po francusku i wyklucza, aby arcybiskup mógł mieć w tej sprawie odmienne stanowisko od papieża. Przeciwnie, jego zdaniem "w sprawie «nawróconych Żydów» nuncjusz był większym tradycjonalistą od Piusa XII" – podkreśla rozmówca włoskiego dziennika. Dotychczas wśród wypowiadających się w dyskusji na łamach „Corriere della Sera” przeważała opinia, że instrukcja, sugerująca, aby – na ile to możliwe – ochrzczone dzieci żydowskie, nie powracały już do dawnego środowiska, powstała z inspiracji Piusa XII. Na tej podstawie żydowscy historycy domagali się rezygnacji przez Kościół z beatyfikacji tego papieża, uznanego przez nich za "największego kidnapera w naszych czasach". W rozmowie z watykanistą mediolańskiego dziennika Luigim Accattolim ks. Gumpel ujawnił, że latem złożono w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych tzw. positio, czyli propozycję uznania "heroiczności cnót" Piusa XII, którą ocenią kolejno konsultanci z zakresu historii i teologii. Jezuita twierdzi też, że Jan Paweł II jest za zakończeniem procesu w "rozsądnie krótkim czasie". Relator nie jest zaniepokojony obecną polemiką.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.