Radny PO z warszawskiej dzielnicy Wawer dr inż. Marcin Kurpios przechodzi do PiS.
Oto jak tłumaczy ten krok w specjalnym oświadczeniu:
"Moje wstąpienie do PiS, po rezygnacji z członkostwa w PO nie było decyzją nagłą i podjętą na skutek jakiegoś impulsu - npaisał. Była to decyzja, które dojrzewała kilka lat, podjęta nie na skutek zmiany moich poglądów, lecz w wyniku przesuwania się PO w nieakceptowanym przeze mnie kierunku. PO stała się inną partią, niż ta, do której wstępowałem na początku jej istnienia. Wówczas różnice między PO a PiS były niewielkie i była ogromna wspólna przestrzeń, do której należałem. Obie te partie chciały realizować podobne projekty modernizacyjne, miały wspólne cele i pragnienia. Jednakże w ostatnich latach PO przesunęła się na lewo i będąc formalnie jej członkiem czułem, że w żaden sposób do niej nie pasuję. Nie odpowiadała mi firmowana przez PO zarówno polityka zagraniczna, wewnętrzna jak i skupianie się na niepotrzebnych tematach zastępczych. Podobne problemy widać na wszelkich poziomach działalności PO, także na szczeblu samorządowym.
W najbliższa środę, 10 kwietnia, mijają 3 lata od katastrofy w Smoleńsku, w której zginał S.P. Prezydent Profesor Lech Kaczyński a wraz z Nim, moi Przyjaciele - Paweł Wypych i Kasia Doraczyńska. Pomimo upływu takiego czasu, nieudolność i nierzetelność prac oficjalnych czynników państwowych powoduje, że wciąż nie wiem dlaczego i w jaki sposób Oni zginęli. Brak rzetelnego wyjaśnienia tej, najważniejszej w dziejach Polski współczesnej, tragedii próbuje się przykrywać bajkowymi opowieściami o "pancernej brzozie", pijaństwie na pokładzie i naciskach na pilotów.
Chcę podziękować wszystkim osobom, z którymi współpracowałem w ciągu całego okresu mojego członkostwa w PO. W sposób szczególny dziękuję koleżankom i kolegom z Koła PO w Wawrze. Wiem, że wśród nich jest wielu, którzy popierają moją decyzję i sami nie czują się dobrze w PO istniejącej w obecnym kształcie.
Marcin Kurpios, doktor nauk technicznych, inżynier. Radny dzielnicy Wawer m. st. Warszawy"
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.