Sposób przyjmowania Komunii św. ulegał przemianom w historii Kościoła. Jak uczy Sobór Watykański II zmiany liturgiczne są procesem naturalnym.
W 1973 roku Kongregacja do spraw Dyscypliny Sakramentów wydała instrukcję "Immensae caritatis", w której przypomniano, że Komunia św. do ust jest nadal formą zwyczajną i powszechnie obowiązującą, a wprowadzanie Komunii na rękę wymaga zezwolenia Stolicy Apostolskiej i odpowiedniej katechezy wyjaśniającej. W dyskusji przywoływany jest także list apostolski "Dominicae cenae" Jana Pawła II z 1980 r. Papież przypomina w nim, że wielu miejscach zatwierdzona została praktyka udzielania komunii na rękę, wcale jej nie zakazuje, a nawet pochwala za "ducha najgłębszej czci i pobożności". Ubolewa jednak z powodu nadużyć: "Dały się jednak słyszeć głosy o rażących wypadkach nieposzanowania Najświętszych Postaci, co bardzo obciąża nie tylko osoby bezpośrednio winne takiego postępowania, ale również Pasterzy Kościoła, którzy jakby mniej czuwali nad zachowaniem się wiernych względem Eucharystii. Zdarza się także, że czasem nie bierze się pod uwagę wolnego wyboru tych, którzy mimo pozwolenia na udzielanie Komunii świętej na rękę, pragną przyjmować ją bezpośrednio do ust. Trudno więc o tych wszystkich bolesnych sprawach nie wspomnieć w kontekście niniejszego listu. Pisząc to, w niczym nie chcę dotknąć tych osób, które w praktykę przyjmowania Chrystusa eucharystycznego 'na rękę' - tam gdzie została ona zatwierdzona - wkładają ducha najgłębszej czci i pobożności (n.11)." Fałszywie interpretowany bywa także tzw. "przywilej rąk kapłańskich". W dokumencie czytamy dalej: "Dotykanie Świętych Postaci, podejmowanie [w angielskim tekście czytamy wyraźnie: udzielanie (rozdawanie) - przyp. ML] ich własnymi rękami jest przywilejem tych, którzy mają święcenia, co wskazuje na czynny udział w szafarstwie Eucharystii. Wiadomo, że Kościół może dać takie uprawnienie pewnym osobom poza Kapłanami i Diakonami, czy to akolitom spełniającym swoją posługę, zwłaszcza, gdy przygotowują się do święceń Kapłańskich, czy innym osobom świeckim, gdy zachodzi po temu prawdziwa potrzeba, ale zawsze po odpowiednim przygotowaniu (n.11)." Przywilej dotyczy z jednej strony kapłanów, którzy jako jedyni dokonują konsekracji. Z drugiej strony słowo "przywilej" nie dotyczy sprawy dotykania Hostii, ale jej udzielania. Rozdawać Komunię św. mogą wyświęceni szafarze, a także, jak czytamy dalej, szafarze świeccy. Posługiwanie się wyimkami prawno-liturgicznymi z kościelnych dokumentów jest narażone na błędy. Wystarczy sięgnąć pamięcią do jednego z orzeczeń pierwszego soboru w sprawie liturgicznych postaw. Sobór w Nicei (325 r.) w ostatnim, XX kanonie mówi: "Nie należy modlić się na kolanach w niedzielę i w dniach pięćdziesiątnicy. Ponieważ są tacy, którzy klęczą w niedzielę i w dni pięćdziesiątnicy, święty sobór postanowił, że modlitwa do Pana ma być zanoszona w postawie stojącej, by wszędzie był przestrzegany jeden i ten sam porządek." Ten soborowy kanon nigdy nie był odwołany, jednak dziś nie obowiązuje w swej literalnej formie. Drugi rodzaj argumentacji sprzeciwiającej się Komunii na rękę odwołuje się do socjologicznej oceny sytuacji wierzących w Kościołach partykularnych, gdzie taki zwyczaj już się przyjął. Brak jednak racjonalnych argumentów wiążących sposób udzielania Eucharystii z kryzysem wiary. Tendencje socjologiczne nie mają też ścisłego zastosowania w wszystkich swych wymiarach. Mimo przestróg w Polsce nie sprawdziła się socjologiczna teza o upadku religijności pod wpływem procesu "galopującej sekularyzacji".
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.