Kościół katolicki z całą stanowczością skrytykował agencje towarzyskie i uliczną prostytucje na granicy czesko-niemieckiej.
Ordynariusz diecezji Regensburga Gerhard Ludwig Müller i biskup Pilzna Frantisek Radkowsky zaapelowali podczas spotkania w granicznej miejscowości Furth im Wald do seksturystów, aby szanowali godność kobiet i zarzucili ten proceder. Jak zauważyli biskupi, wiele ubogich rodzin wysyła niepełnoletnie dzieci na ulicę. Kobiety z biednych krajów są sprowadzane przez handlarzy żywym towarem do granicznych miejscowości i tam brutalnie zmuszane do prostytucji. Zdaniem biskupów Müllera i Radkowskyego "klienci" z Niemiec wspierają tę sytuację i bezwzględnie wykorzystują krytyczną sytuację kobiet. Obaj z uznaniem wyrażali się o punktach organizowanych przez czeskie organizacje kobiece, które pomagają wyzwolić się kobietom uprawiającym prostytucję z ich zniewolenia. Zwrócili także uwagę, że musi zmienić się wokół tego problemu klimat społeczny. "Jest czymś niezwykle przygnębiającym, gdy pomyślę o 300 seksturystach, którzy każdego dnia przekraczają czesko-bawarską granicę" - powiedział bp Müller. Jego zdaniem państwo powinno prawnie i od strony opieki zdrowotnej pomagać prostytutkom. "Potrzebujemy nowej mentalności. W każdym, kto podziela chrześcijańską wizję człowieka ten brudny interes, jakim są agencje towarzyskie i prostytucja uliczna powinna wzbudzać odrazę" - powiedział biskup Regensburga.
"Sejm przypomina ich jako żywe postaci reprezentujące wolną Polskę".
Kraj pogrążony jest w kryzysie humanitarnym o oszałamiających rozmiarach.
Chiny pokazują w ten sposób, że Afryka jest dla nich ważnym partnerem.