W Moskwie zakończył się IX Światowy Rosyjski Sobór Narodowy. Zebrani na nim rosyjscy prawosławni z całego świata zastanawiali się nad problemem współczesnego terroryzmu i dokonali podsumowania udziału narodów szeroko pojętego państwa rosyjskiego w II wojnie światowej - podało Radio Watykańskie.
W trakcie obrad podkreślono decydujący wkład armii radzieckiej w pokonanie Niemiec hitlerowskich i zaprotestowano przeciwko, jak się tu mówi, ,,przepisywaniu historii” , czyli pomniejszaniu tego wkładu w świadomości społeczeństw zachodnich, co można jeszcze zrozumieć w kontekście zerowej lub szczątkowej wiedzy na ten temat, zwłaszcza w młodym pokoleniu, któremu wydaje się, że II wojnę światową wygrał szeregowiec Ryan. Siłą, która pomogła w zwycięstwie, wg uczestników soboru była jedność władzy, armii i społeczeństwa oraz natura rosyjska zakorzeniona w prawosławiu pomimo panującej wtedy ideologii ateizmu programowego. Niestety całkowicie przemilczano skutki wyzwolenia od, jak się tu mówi ,,brunatnej dżumy” przez armię radziecką narodów Europy Środkowo-Wschodniej i późniejszego narzuceniu im systemu totalitarnego, tym razem o kolorze czerwonym. W świadomości wielu Rosjan istnieją luki związane ze współagresją z 17 września 1939 roku, a Katyń i inne miejsca kaźni polskich oficerów, miejsca zsyłek nie mogą być zaliczone do ludobójstwa. Tutaj nikt nie wymaga przepisywania historii, tylko krew niewinnych ofiar domaga się prawdy, która tak do końca nigdy w Rosji nie zabrzmiała. Bardzo niewygodnym faktem dla miejscowych polityków, a być może również dla tych z Zachodu jest fakt udziału w II wojnie światowej żołnierzy polskich jako czwartej siły sojuszniczej walczącej praktycznie na wszystkich frontach, przed Francją, którą w Rosji stawia się na jednym z pierwszych miejsc. Może warto byłoby, aby prezydent Polski wypowiedział te myśli w Moskwie, o ile tam pojedzie i w ogóle zostanie dopuszczony do głosu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.