Marek Borowski, lider SdPl wydał oświadczenie, w którym broni Lecha Wałęsę przed atakami środowisk związanych z Ligą Polskich Rodzin i Radiem Maryja - informuje Polska Agencja Prasowa.
W ostrych słowach Borowski potępił "mieszankę Ewangelii i nienawiści" i zapowiedział, że w Polsce nie ma miejsca na "siejących nienawiść polityków w sutannach". "Z prezydentem Lechem Wałęsą różni nas wiele. Głównie droga życiowa ale też poglądy na wiele spraw. Na pewno łączy jedno: szacunek dla demokracji i dobrych obyczajów. Dlatego z oburzeniem i niesmakiem obserwujemy ordynarne ataki na jego osobę w wykonaniu bojówek Romana Giertycha i ludzi odurzonych sączoną z Radia Maryja piorunującą mieszanką Ewangelii i nienawiści" - napisał Borowski. "Ze smutkiem ale bez zaskoczenia przyjmujemy brak reakcji Episkopatu Polski na wybryki Radia Maryja i deklarujemy, że w Polsce naszych marzeń nie ma miejsca na siejących nienawiść polityków w sutannach" - pisze Marek Borowski. Od redakcji: Lech Wałęsa nie jest zachwycony pozyskaniem nowego "obrońcy". I nic dziwnego. Borowski wcale nie broni Wałęsy. Wykorzystuje okazję, aby po raz kolejny zaatakować Kościół. Atakowanie Kościoła to przecież jeden z głównych punktów w działaniach jego ugrupowania. redakcja portalu Wiara.pl
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.