O odpowiedzialności za życie społeczne przypomnieli wiernym biskupi Anglii i Walii. Wystosowali oni list pasterski w związku z planowanymi na 5 maja wyborami powszechnymi w Wielkiej Brytanii - podało Radio Watykańskie.
Zwracają w nim uwagę na kilka zagadnień, które każdy katolik powinien rozważyć w sumieniu i zapoznać się ze stanowiskiem, jakie wobec nich zajmują kandydaci na posłów. Episkopat Anglii i Walii stwierdza, że obowiązkiem polityków jest wspieranie i umacnianie rodziny, budowanej w oparciu o miłość kobiety i mężczyzny. Jest ona nadal fundamentem życia społecznego. Biskupi podkreślają konieczność poszanowania życia. Sprzeciwiają się aborcji, klonowaniu embrionów ludzkich i eutanazji. Apelują o prowadzenie działań, które zabezpieczają prawo do życia oraz otaczają troską i szacunkiem osoby najsłabsze. Zdaniem episkopatu katolickiego należy humanizować system sprawiedliwości karnej oraz umożliwić każdemu, kto tego pragnie korzystanie z edukacji. Biskupi Anglii i Walii opowiadają się za anulowaniem długu krajów najuboższych, zwiększeniem wysyłanej tam pomocy i umocnieniem roli organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ. Wyborcy katoliccy powinni też interesować się programem wyborczym kandydatów odnośnie uchodźców, poszanowania ich praw i godności. Biskupi nie popierają żadnej partii, tym bardziej, że w istotnych dla katolików zagadnieniach poszanowania życia i rodziny tradycyjnej pozostawiły one swym przedstawicielom całkowitą swobodę. Kierujący pracami episkopatu kardynał Cormac Murphy O’Connor z zadowoleniem przyjął ponadto propozycję lidera konserwatystów, Michaela Howarda, który opowiada się za skróceniem okresu, w którym aborcja nie podlegałaby karze z 24 do 20 tygodni . Polityk ten czyni to jednak jako indywidualny kandydat a nie przywódca partyjny. „Wybory to czas, kiedy podejmujemy decyzje moralne a nie tylko materialne, zaś dokument biskupów pomoże katolikom odpowiedzieć na pytanie jak mają głosować” – stwierdził przewodniczący episkopatu Anglii i Walii.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.