Czy zmasowany atak internetowy na serwery Tygodnika Powszechnego to zaplanowana akcja rosyjskich służb specjalnych? W piątek rano komputery w krakowskiej redakcji gazety zostały zablokowane - podało Radio Zet.
Stało się to dokładnie w momencie kiedy dziennikarze rozsyłali sprostowania po tym jak rosyjski portal interetowy opublikował antyukraiński artykuł podpisując go jako przedruk właśnie z Tygodnika. Artykuł był spreparowany, prawdopodobnie został umieszczony celowo w ramach tzw. czarnego public relations. W artykule można było przeczytać m.in., że Ukraińcy zostali oszukani przez lidera opozycji Wiktora Juszczenkę, a Ukraina podzieli los Iraku. Artykuł opatrzony był logo tygodnika Powszechnego i komentarzem, że właśnie stamtąd został przedrukowany.
Naukowcy zrobili pierwszy krok w kierunku stworzenia syntetycznych ludzkich genomów.
Premier podczas tajnej części obrad miał mówić o "kryptoaferze i rosyjskim w niej śladzie".
Kar za brak transparentności uniknął chiński TikTok - KE uznała, że odpowiedział na jej uwagi.
UE powinna wspierać wolność słowa, a nie "atakować amerykańskie firmy" bez powodu.