Największe włoskie gazety piszą we wtorek o pogłoskach na temat pogorszenia się stanu zdrowia Jana Pawła II - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
"La Repubblica" informuje, że poniedziałek był trudnym dniem dla papieża, który miał poważne kłopoty z oddychaniem, a "Corriere della Sera" cytuje lekarzy, zapewniających, że zmiany samopoczucia są typowe dla choroby Parkinsona i nie ma powodu do niepokoju. Jak dowiaduje się PAP, w stan alarmu postawieni zostali w poniedziałek wieczorem wszyscy watykaniści, gdyż dotarły do nich dramatyczne informacje z Pałacu Apostolskiego. "La Repubblica" twierdzi, że lekarze musieli udrożnić rurkę tracheotomiczną, gdyż papież nie mógł oddychać. "Jan Paweł II nie wraca do zdrowia" - ogłosiła gazeta. Powołując się na źródła watykańskie dodała, że pogorszenie się stanu zdrowia jest rezultatem postępów choroby Parkinsona. Jednocześnie zaznacza, że przedstawiciele Watykanu chcą uniknąć siania paniki. O niepokojach, związanych ze zdrowiem papieża, informuje także "Corriere della Sera" podkreślając, że poniedziałek był "dniem alarmu". Sytuacja jest poważna, ale nie ma alarmu z powodu nowych faktów - takie lakoniczne wiadomości watykanista dziennika uzyskał w Watykanie. Według niego, lekarze zapewniają, że w ostatnich dniach nie doszło do żadnego pogorszenia stanu zdrowia Jana Pawła II, choć jednocześnie przyznają, że rekonwalescencja po zabiegu tracheotomii będzie długotrwała. Ekipa medyczna przypomina, że momenty gorszego i lepszego samopoczucia są typowe dla choroby Parkinsona, zwłaszcza w przypadku starszych pacjentów. Luigi Accattoli zaznaczył, że alarmujące głosy podniosły się w Watykanie, kiedy nie doszło do telewizyjnego połączenia papieskiego apartamentu z Aulą Pawła VI, gdzie zgromadziła się młodzież z Opus Dei. Tymczasem takiego połączenia w ogóle nie planowano. Jak dowiaduje się PAP, źródłem pogłosek o rzekomym dramatycznym kryzysie zdrowotnym, a nawet odwiezieniu papieża do szpitala, był reporter jednej z telewizyjnych włoskich stacji informacyjnych. Do watykanistów z wielu krajów dotarła w poniedziałek wieczorem informacja, że z papieżem jest bardzo źle, ale wiadomości tej nie potwierdziły żadne źródła.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.