Finansami Kościoła postanowiła się zająć dzień po świętach Trybuna.
Z kieszeni wiernych Kościół nie poprzestaje jednak na wyciąganiu tacy w stronę budżetu. Wyciąga ją także w stronę wiernych. I to na wiele sposobów. Najpowszechniejsza jest, oczywiście, „taca”, zwana kolektą, która w znacznej większości zasila budżet parafii. Jest, według teorii bp. Wiktora Skworca, przewodniczącego Rady Ekonomicznej Konferencji Episkopatu Polski, „włączeniem się uczestników Eucharystii w ofiarę Chrystusa przez składanie własnych, duchowych i materialnych ofiar”. Dwa razy do roku zbierane są w parafiach kolekty na świętopietrze wysyłane do Watykanu. Ile płacimy na tacę? – przedstawiciele Kościoła zarzekają się, że coraz mniej – średnio złotówkę. No, cóż... Zakładając, że 97 proc. Polaków to katolicy i każdy z nich przynajmniej raz w tygodniu jest w kościele... Daje to rocznie niezłą sumkę – ponad 2 mld zł. To, oczywiście, bzdura. Wiernych, którzy dreptają co niedzielę do kościoła jest zdecydowanie mniej, większość odwiedza parafię dwa razy w roku – z okazji Bożego Narodzenia i Świąt Wielkanocnych. Ale i na tacę rzucają zazwyczaj więcej niż złotówkę... Kościół nie ogranicza się do „tacy” – organizuje tzw. zbiórki nadzwyczajne, czyli różnorakie skarbony, których cele są uzależnione od pomysłowości duchowieństwa (np. Dar Ołtarza; Podziękowania i prośby do miłosierdzia bożego; Na nowe dzwony; Jałmużna postna; Intencje modlitw do Matki Bożej; Ofiara i prośby do św. Judy Tadeusza; Podziękowania i prośby do św. Antoniego; Ofiara na budowę kościoła; Prośby, Podziękowania, Ofiara do Matki Bożej Nieustającej Pomocy itp.). Parafie zbierają także na remont ławek w kościele, muru cmentarnego, nowe oświetlenie... Kościół osiąga także dochody z nieruchomości nierolniczych. Szczególna sytuacja jest w Krakowie, gdzie Kościół stał się obecnie największym prywatnym właścicielem nieruchomości. A w Warszawie... W maju 2000 r. prymas Józef Glemp poświęcił Roma Office Center, nowy biurowiec wzniesiony w centrum stolicy przez archidiecezję warszawską we współpracy z firmą ABC Holding. Inwestycję oszacowano na 24 mln dolarów. Działkę pod biurowiec archidiecezja otrzymała od miasta. Budynek liczy osiem pięter i ma powierzchnię 11,7 tys. mkw. Znajdują się w nim m.in. sklepy, restauracje i punkty usługowe. Kościół prowadzi także działalność gospodarczą. W parafiach działają przede wszystkim drukarnie, wydawnictwa, księgarnie katolickie, sklepy z dewocjonaliami. Ale duchowni organizują również agencje turystyczne czy pielgrzymkowe (np. z ojcami palotynami można się było udać za 4,3 tys. dol. na pielgrzymkę do Brazylii, gdzie oprócz odwiedzenia sanktuarium Aparecida do Norte i ruin misji jezuickich, przewidywano jazdę jeepami po dżungli, połów piranii w Amazonce, folklorystyczne kolacje i plaże w Rio de Janeiro). Największe bodaj kościelne gospodarstwo rolne znajduje się we Wrzosowie na Pomorzu (1300 ha). W latach PRL był to PGR, w efekcie transformacji ustrojowej Wrzosowo i pobliski Mierzyn otrzymała kościelna Caritas (na podstawie art. 70a ustawy o stosunkach państwo – Kościół i komasacji wniosków parafii z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej), tworząc tam zakład rolniczy Carol.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.