Ok. 300 tysięcy Polaków, najwyższe władze państwowe oraz Episkopat Polski zgromadzili się na narodowej Mszy św. w Warszawie, aby modlić się za Jana Pawła II i dziękować za Jego pontyfikat.
- Jan Paweł II przybliżał nam nieskończoną miłość Boga - powiedział Prymas Polski, który przewodniczył Eucharystii. - Zapłacz Matko Polsko, skoro odchodzi najznakomitszy z Twoich Synów - wołał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik. Na początku Mszy Ks. Prymas przypomniał, że sprawowana jest ona na Placu Piłsudskiego, w miejscu gdzie 2 czerwca 1979 r. Papież powiedział pamiętne słowa: "Niech stąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi". Jak podkreślił, tę sama modlitwę Jan Paweł powtórzył w tym miejscu 20 lat później, 13 czerwca 1999 roku. Wówczas wyniósł na ołtarze 108 męczenników II wojny światowej. - Dziś Jan Paweł II zwołuje nas na modlitwę, ale już za Niego i aby podziękować za Jego posługę - wołał Ks. Prymas. W homilii Ks. Prymas stwierdził, że nasza miłość do Papieża wynika z tego, że Jan Paweł II "przybliżał nam nieskończoną miłość Boga miłosiernego". Kard. Glemp podkreślił, że Papież kochał świat i całą przyrodę, kochał człowieka - "miał dar zaglądania do duszy". Jego miłość do człowieka nie znała granic: kochał władców tego świata, ale także skazanych na więzienie, dzieci, młodzież i starszych. Zauważył, że szczególna była relacja Ojca Świętego do młodzieży, która "jako najwrażliwsza część ludzkości, wyczuwała Jego wielką miłość i garnęła się do Niego". Wreszcie Papież kochał Chrystusa, "kochał aż do bólu, do krzyża" - tłumaczył kard. Glemp. Kaznodzieja wskazał też na szczególną miłość Papieża do Polski, a poprzez nią do całego świata: "kochał Polskę, swoją Ojczyznę i przez tę miłość, a może dzięki niej, obejmował wszystkie kraje". Ks. Prymas zauważył, że w swym nauczaniu Jan Paweł II wskazywał nam, że jest prawda, którą trzeba odkrywać i według niej żyć. "Kochaliśmy Go, bo Jego modlitwa wyzwalała nas z zasępienia, z powątpiewań, dodawała zwyczajnej otuchy. Jego nauki, choć nie do końca pojęte, mówiły, że jest prawda, którą trzeba odkrywać i według niej żyć" - mówił kard. Glemp. Zauważył również, że Papież potrafił wyrazić naukę Chrystusa współczesnym językiem, nie unikając żadnego z problemów gnębiących świat. Odnosząc się do żalu i niepokoju z powodu śmierci Papieża Ks. Prymas wezwał: "kochajmy nie tylko uczuciem, ale słowem i czynem. Śmierć kochanej osoby jest wezwaniem do wytrwania w miłości". Ks. Prymas nawiązał do wyboru następcy Jana Pawła II i podkreślił, że jako katolicy powinniśmy otoczyć przyszłego papieża szacunkiem i czcią. "Jako wierzący katolicy w Polsce i poza Polską otoczymy przyszłego Papieża tym samym religijnym szacunkiem i czcią, jaka należy się Głowie Kościoła prowadzącego ludzi do zbawienia" - stwierdził. Kończąc kard. Glemp zapowiedział również upamiętnienie Jana Pawła II poprzez urządzenie w dolnej świątyni Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich w Warszawie krypty-mauzoleum wraz z symbolicznym sarkofagiem. Przemawiając po Komunii abp Michalik wołał: "Czy dzisiaj nie powinniśmy powiedzieć: zapłacz Matko Polsko, zapłacz Ojczyzno, skoro odchodzi najznakomitszy z Twoich Synów"? Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski mówił, że Jan Paweł II był wielkim przyjacielem człowieka i ludzi dlatego, że był wielkim przyjacielem Boga.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.