To wstrząsająca wiadomość - powiedział KAI abp Józef Życiński komentując podaną przez IPN informację, że w latach 80. tajnym współpracownikiem SB był dominikanin o. Konrad Hejmo.
Metropolita lubelski powiedział, że wiadomość ta "tym bardziej powinna nas zjednoczyć i z Janem Pawłem II, i z Chrystusem" oraz, że "powinniśmy obejmować modlitwą tych naszych braci, którzy nie potrafili stanąć na wysokości zadania". Abp Życiński przypuszcza, że przy tak poważnych zarzutach sformułowanych przez IPN, zgromadzona w Instytucie dokumentacja nie pozostawia żadnych wątpliwości i że wśród raportów znajdują się donosy dużej wagi. "W przeciwnym razie nie miałoby sensu ujawnianie nazwiska w tak dramatycznej oprawie" - dodał metropolita lubelski. Metropolita powiedział, że w obecnej sytuacji "uświadamiamy sobie, że to co wielkie i piękne idzie w parze z doświadczeniem dramatu ludzkiego zagubienia i grzechu". Dodał, że wierzący tym bardziej powinni dziękować Bogu za wszystko, co udało się zrealizować Janowi Pawłowi II oraz , że "powinniśmy obejmować modlitwą tych naszych braci, którzy nie potrafili stanąć na wysokości zadania". Abp Życiński przyznał, że już kilka miesięcy wcześniej słyszał o tym, że istnieją dokumenty, których nie ujawnia się, aby nie ranić Ojca Świętego. "W jakim stopniu informacje te były merytorycznie uzasadnione, nie potrafię odpowiedzieć" - zastrzegł metropolita lubelski. Prezes IPN, prof. Leon Kieres ogłosił, że w latach 80. tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL był dominikanin o. Konrad Stanisław Hejmo. Kieres dodał, że najprawdopodobniej w maju zostaną opublikowane wyniki badań dotyczące współpracy 69-letniego dominikanina, od 1979 roku opiekuna polskich pielgrzymów przybywających do Rzymu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.