Sopockie, najdłuższe drewniane molo w Europie, od 3 maja nosi imię Jana Pawła II. U wejścia na molo odsłonięto pamiątkową tablicę.
Pierwszy pomost zbudowano w tym miejscu w roku 1829. Dziś, liczące 511,5 metra sopockie molo, uznawane za najstarszy obiekt zabytkowy w mieście, odwiedza rocznie około dwóch milionów osób. 15 kwietnia sopoccy radni jednogłośnie podjęli decyzję o nadaniu mu imienia Jana Pawła II. Molo wybrano nieprzypadkowo. Po molo bowiem dwukrotnie przechadzał się Ojciec Święty, podczas swojej pierwszej wizyty w Trójmieście. W samym Sopocie gościł podczas obu wizyt na Wybrzeżu. Pierwszy raz Ojciec Święty przybył do Sopotu w roku 1987. 11 czerwca 1987 roku - po Mszy odprawionej w Gdyni na Skwerze Kościuszki - Jan Paweł II ok. 21.30 wsiadł na pokład niszczyciela min ORP "Mewa". Pół godziny później jednostka przybiła do jednego z bocznych pomostów molo w Sopocie. Ojciec Święty przeszedł przez całe molo. U wejścia czekały na niego dzieci z kwiatami. Stąd też papamobilem odjechał na spoczynek do Oliwy. Dzień później Papież ponownie przybył na molo. Stąd - pozdrawiając sopockich rybaków - znów na pokładzie "Mewa" popłynął z Sopotu na Westerplatte, gdzie spotkał się z młodzieżą. 5 czerwca 1999 roku, podczas drugiej i ostatniej wizyty w Trójmieście, Jan Paweł II celebrował mszę świętą na hipodromie w Sopocie. Kiedy odlatywał na pokładzie helikoptera, maszyna dwukrotnie okrążyła sopockie molo. Na pamiątkowej tablicy poświęconej przez abp Tadeusza Gocłowskiego, metropolitę gdańskiego, widnieje wizerunek Jana Pawła II i zdanie, zaczerpnięty z homilii wygłoszonej przez niego na sopockim hipodromie w roku 1999: "Nie ma solidarności bez miłości". - To dla nas nie tylko wspomnienia tamtych dni, ale i przypomnienie, że z Papieżem i dzięki Papieżowi nasz kraj przeżył niezwykle ważny etap swoich dziejów - powiedział KAI Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu. W liczącym 40 tys. mieszkańców Sopocie trudno znaleźć choć jednego człowieka, który nie towarzyszył Papieżowi w roku 1987 czy 1999. - Pamiętam, jak jechał powoli autem, a myśmy rzucali kwiaty, machali. Na hipodromie to byłam tak blisko Papieża - Bronisława Kurczyńska, sopocianka od trzydziestu lat, ze łzami wspomina pierwszą i drugą wizytę Jana Pawła II w Sopocie. - Boże, że też człowiek widział to na własne oczy. To wielkie chwile w dziejach Sopotu. Nim tłumnie zebrani na uroczystości sopocianie ruszyli na spacer po molo, odmówili jeszcze modlitwę "Ojcze nasz" w intencji rychłej beatyfikacji Jana Pawła II. - Dziękuję za ten gest miłości i pamięci do Ojca Świętego - mówił abp Tadeusz Gocłowski, wspominając przechadzkę Jana Pawła II po molo, w której mu towarzyszył. Autorem tablicy z brązu jest sopocki artysta Zbigniew Jóźwiak, ten sam, który zaprojektował pomnik Jana Jerzego Haffnera, chirurga armii napoleońskiej, uznawanego za twórcę sopockiego kąpieliska.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.