Jako wydarzenie bezprecedensowe określiły katolickie agencje informacyjne udzielenie 28 czerwca w Szanghaju sakry biskupiej 42-letniemu księdzu Josephowi Xing Wenzhi - informuje Radio Watykańskie.
Nowy chiński hierarcha „kościoła patriotycznego” przyjął ją – jak publicznie stwierdził - za zgodą Stolicy Apostolskiej. Opinię tę potwierdził obecny na uroczystości przełożony generalny Amerykańskiego Stowarzyszenia Misji Zagranicznych, ksiądz John Sivalon. Zgromadzenie to umożliwiło nowemu biskupowi pogłębienie formacji teologicznej w Stanach Zjednoczonych w roku akademickim 2003-2004. Przedstawiciele miejscowego Urzędu do spraw Wyznań twierdzą, że Watykan nie miał nic wspólnego z wyborem biskupa, ponieważ desygnowali go wierni, a zaaprobowało kolegium episkopatu patriotycznego. Innego zdania jest jednak ordynariusz Hong Kongu, biskup Joseph Zen ze Kiun. W wypowiedzi dla rozgłośni RTHK stwierdził, że w ostatnim okresie było więcej przypadków, kiedy hierarchowie mianowani przez Stolicę Apostolską mogli otrzymać sakrę w Kościele działającym oficjalnie. Uroczystości w Szanghaju były pierwszymi tego rodzaju od dwudziestu lat. Nowy biskup pomocniczy był wcześniej wikariuszem generalnym, a od 1990 roku wykładał historię Kościoła i liturgikę w działającym oficjalnie seminarium duchownym. W 1998 roku został jego rektorem. 17 maja większość spośród 130 przedstawicieli duchowieństwa i laikatu dokonało jego wyboru na biskupa pomocniczego Szanghaju. Chińscy katolicy mają nadzieję, że będzie on następcą zarówno liczącego obecnie 89 lat ordynariusza kościoła oficjalnego jak i 85-letniego ordynariusza „Kościoła katakumbowego” . Czy wczorajsze uroczystości w Szanghaju stanowią przełom w relacjach między Kościołem a państwem w Chinach? Oto, co na ten temat powiedział dyrektor agencji Asianews, ks. Bernardo Cervellera: „Wydarzenie to nie rozwiązuje wszystkich problemów dotyczących wolności religijnej i wolności Kościoła w Chinach. Zobaczymy na ile Pekin pozwoli nowemu biskupowi na wypełnianie swej misji. Na przykład, jakich i ilu profesorów z zagranicy uda mu się zaprosić do seminarium w Szanghaju, jak wielką swobodę będą mieli biskupi i księża w podróżowaniu, spotykaniu się z wiernymi i głoszeniu Ewangelii”.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.