Reklama

Niemcy: Gdy kościół jest za duży...

Niemiecki episkopat zastanawia się, jak zagospodarować pustoszejące kościoły - twierdzi Gazeta Wyborcza.

Reklama

Dzięki usunięciu nadliczbowych ławek powstanie wolna przestrzeń dla urozmaicenia liturgii, np. poprzez procesje, taniec liturgiczny czy sceny teatralne. Można też przesunąć ołtarz do środka kościoła, a w nawach bocznych czy na dawnym miejscu ołtarza urządzić pomieszczenia do nabożeństw, lekcji religii, medytacji i wspominania zmarłych. "Najbardziej skrajną drogą rozwiązania problemu za dużego kościoła jest wyburzenie starej i budowa nowej, mniejszej świątyni" - stwierdza komisja, ale odradza to wiernym i parafiom. Lepiej stary gmach podzielić na nowo ściankami z pleksiglasu lub kotarami, a w ostateczności przebudować i częściowo wyburzyć - proponują biskupi. Dzięki temu w kościele znajdą miejsce biura parafii i świetlica dla dzieci, kawiarnia, salka internetowa, pomieszczenia na zebrania wiernych i sale wystawowe, sale do katechezy i spowiedzi, magazyny dla Caritasu i rezerwowych mebli itd. W czasach kryzysu finansowego pozwoli to zrezygnować z innych nieruchomości parafialnych i uratować kościół jako główny gmach wspólnoty - radzi komisja ds. liturgii. Dzięki temu "kościół znowu stanie w centrum duchowego życia parafii". Kościół pełen marzeń? Są też inne pomysły na zagospodarowanie nadmiernej powierzchni w kościołach: "Wypełnijcie szacowny gmach swymi marzeniami! Nie bójcie się utopii!" - z takim apelem do czytelników zwróciło się niedawno chrześcijańskie czasopismo "Chrismon" wraz z proboszczem luterańskiego kościoła św. Afry w Miśni. Także i ten 800-letni kościół jest za duży dla parafian. Pomysły nadesłane na konkurs daleko przeszły oczekiwania organizatorów: ktoś zapragnął zamontowania huśtawki, aby zbliżyć się do gotyckiego sklepienia i medytować w tym łagodnym ruchu, ktoś inny na środku nawy głównej umieściłby cztery 4-metrowe sześciany symbolizujące cztery żywioły. Także w nich można by się modlić i medytować. Kilka projektów miało charakter ekumeniczny, pozwalający na poznawanie innych religii. I wreszcie wiele osób chciałoby przerobić kościół na centrum relaksu - w jednym z projektów na różnych poziomach gmachu znalazłoby się miejsce dla brodzika i solarium, sale do medytacji i terapii światłem, porad żywieniowych i palmiarnia. Z kolei nastolatki proponowały ulokowanie w kościele dyskoteki, kina i ogrodu. - Większość pragnień zmierza do jak najściślejszego powiązania kościoła z życiem codziennym - ocenia pastor Uwe Haubold z Miśni. - Ludzie chcieliby móc korzystać z kościoła przez całą dobę, czuć się w nim mile widziani, także odpoczywać od codzienności. Ale jednocześnie wielu ostrzegało, aby nie mieszać duchowości z codziennością. Nie sprzedawać świątyń! Mimo pustek na nabożeństwach każdy zamiar sprzedaży lub wyburzenia kościoła budzi gromkie sprzeciwy wiernych. Niekiedy udaje się im obalić plany diecezji, np. 300 angielskojęzycznym katolikom udało się obronić dawny kościół wojskowy pw. Wszystkich Świętych w Berlinie Dahlem. Polscy katolicy musieli się przenieść do nowej siedziby - bazyliki św. Jana, notabene największego kościoła katolickiego Berlina. Jak mówią mieszkańcy, od tej pory ospała dotąd uliczka Lilienthalstrasse na Kreuzbergu co niedziela tętni życiem.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
3°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama