O konieczności zdecydowanego potępienia wojny totalnej i zamachów terrorystycznych przypomniał w 60. rocznicę zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych bp William Skylstad.
Bp Skylstad wysłał list do bp Augustinusa Jun-ichiego Nomury, przewodniczącego konferencji biskupów katolickich w Japonii. Wspominając tragiczne skutki jedynego w dziejach użycia broni jądrowej amerykańscy hierarchowie zobowiązują się do aktywnego działania na rzecz jej nierozprzestrzeniana i usunięcia. „Nasza konferencja wezwie rząd Stanów Zjednoczonych, aby wyrzekł się traktowania arsenału atomowego jako gwaranta bezpieczeństwa i aby zapewnił skuteczną kontrolę materiałów nuklearnych” – czytamy w dokumencie. Biskupi USA podkreślili, że chociaż zmniejszyło się zagrożenie użyciem broni jądrowej w wymiarach światowych, to wzrasta zagrożenie atakami terrorystycznymi. Ich autorzy, podobnie jak ludzie odpowiedzialni za wojnę totalną, nie odróżniają cywili od walczących żołnierzy. Dlatego akty te zasługują na jednakowe, zdecydowane potępienie – stwierdza dokument episkopatu. Zwraca uwagę, że w obliczu zagrożenia terroryzmem amerykański Kościół pragnie skutecznie bronić życia oraz godności i praw człowieka. „Wspominając zakończenie II wojny światowej modlimy się, aby pamięć o ofiarach Hiroszimy i Nagasaki skłoniła ludzkość do działań na rzecz trwałego pokoju, budowanego na fundamencie sprawiedliwości” – napisali do biskupów Japonii hierarchowie amerykańscy. 6 i 9 sierpnia 1945 dwa samoloty wojskowe Stanów Zjednoczonych zrzuciły po jednej bombie atomowej na miasta japońskie: Hiroszimę i Nagasaki, co przyspieszyło kapitulację Japonii 14 sierpnia i podpisanie przez nią kapitulacji 2 września 1945. Oznaczało to ostateczne zakończenie II wojny światowej. Następstwa obu tych nalotów były przerażające: obok setek tysięcy ofiar śmiertelnych bezpośrednio po nich ciągnące się wiele lat, aż do dzisiaj skutki promieniowania.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.