Odmowa wydania przez Chiny zgody na wyjazd czterech biskupów do Rzymu na październikowy Synod Biskupów spotkała się z ostrą krytyką ze strony Parlamentu Europejskiego
Przewodniczący chrześcijańsko-konserwatywnej frakcji w Parlamencie Europejskim, Hans-Gert Pöttering powiedział 13 września w Brukseli, że takie stanowisko Pekinu jest złym znakiem dla sytuacji praw człowieka. Polityk podkreślił, że zachowanie Pekinu obciążą stosunki Chin z Unią Europejską. Jednocześnie wezwał Chiny, by zmieniły swoje stanowisko. Benedykt XVI zaprosił czterech biskupów z Chin do udziału w obradach Synodu Biskupów w październiku br. , w tym trzech należących do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich i jednego biskupa Kościoła "podziemnego" Według napływających informacji, władze chcą im zabronić wyjazdu. W Chinach od czasu dojścia do władzy komunistów w 1949 r., a zwłaszcza od zerwania przez nowe władze stosunków ze Stolicą Apostolską w 1957, może istnieć formalnie tylko tzw. Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich, nie utrzymujące łączności z Watykanem i nie uznające papieża za swego zwierzchnika. Oprócz tego istnieje jeszcze tzw. Kościół "podziemny", uznający papieża i starający się utrzymywać, na ile jest to możliwe, więź z Rzymem. Ta grupa katolików jest przedmiotem ciągłych i często okrutnych prześladowań. Liczebność obu grup ocenia się na 10-15 mln, mniej więcej po połowie "patriotów" i "podziemnych", choć nie brak głosów, że - mimo represji - tych drugich jest nieco więcej. Zaproszenie biskupów do udziału w Synodzie Biskupów jest decyzją dotychczas niespotykaną. Po raz ostatni papież Jan Paweł II w 1998 r. zaprosił do udziału w Synodzie Biskupów poświęconym Azji dwóch biskupów chińskich, z których jeden był wyświęcony jeszcze przed przejęciem władzy przez komunistów. Obaj jednak nie mogli wyjechać z Chin.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.