Co najmniej cztery osoby zginęły, a 18 zostało rannych w sobotę w eksplozji w mieście Reyhanli na południu Turcji, tuż przy granicy z Syrią, gdzie od ponad dwóch lat trwa rebelia przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada - podało tureckie MSW.
Eksplozje, do których doszło w sobotę w mieście Reyhanli na południu Turcji, tuż przy granicy z Syrią, to zamach. Wybuchy zostały spowodowane przez dwa samochody-pułapki - poinformował szef tureckiego MSW.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.