Warszawiacy skrytykowali projekt papieskiego monumentu. Falę krytyki ze spokojem przyjął naczelny architekt miasta.
Ważą się losy kolumnady zaprojektowanej przez Andrzeja Kalińskiego. Pomnik miał uczcić Jana Pawła II. Po miażdżącej krytyce obelisku o jego przyszłości zadecyduje rada miasta. Ponad 200 warszawiaków przyszło wczoraj na publiczną debatę do biurowca Metropolitan. Dyskutowano na temat projektu monumentu, który ma stanąć na pl. Piłsudskiego. Pomnik powstanie w hołdzie, jaki stolica chce złożyć papieżowi Janowi Pawłowi II. Wśród uczestników spotkania byli architekci, których prace przegrały konkurs na upamiętnienie papieża. To oni byli najbardziej oburzeni przyznaniem pierwszego miejsca kolumnadzie stworzonej przez zespół pod wodzą Kaliszewskiego. Oburzeni architekci – Dopatrzyłam się uchybień w przeprowadzeniu konkursu. Nie pozostawię tej sprawy. Będę walczyć – mówiła Anna Gulak, której praca nie została nawet oceniona przez sąd konkursowy. Niesmak miał również architekt Jerzy Kalina, którego projekt odrzucono, ponieważ nie złożył wszystkich wymaganych dokumentów. – Zorganizujemy galerię odrzuconych. Pokażemy, że pl. Piłsudskiego może wyglądać inaczej – zapowiada Jerzy Kalina. Jego zdaniem, warszawiacy powinni zobaczyć i sami zdecydować, w jaki sposób ma być upamiętniona postać Jana Pawła II. Pomnik jak zasłona Projekt Andrzeja Kaliszewskiego skrytykował też Janusz Sujecki, społeczny obrońca zabytków. – Kolumnada, jeśli powstanie, zasłoni kolumny odbudowanego Pałacu Saskiego – stwierdził Janusz Sujecki i zaproponował, aby o wyglądzie pl. Piłsudskiego warszawiacy zadecydowali w referendum. Pomysł ten został nagrodzony gromkimi brawami. Marek Borchert, przewodnik warszawski, zwrócił uwagę, że kolumnada nie jest w żaden sposób związana z wydarzeniami, jakie miały miejsce na pl. Piłsudskiego. – Zawsze mówię w tym miejscu turystom, że właśnie tu dzięki papieżowi upadł komunizm. Z mszy św. na pl. Piłsudskiego pamiętam schody, drewniany krzyż i krzyż ułożony z kwiatów. Zwycięski projekt kolumn nie wiąże się z tymi wspomnieniami – twierdzi Marek Borchert. Zadecydują radni Falę krytyki ze spokojem przyjął Michał Borowski, naczelny architekt miasta. – Referendum w sprawie wyglądu pomnika i placu Piłsudskiego nie będzie konieczne. O tym, czy ten projekt będzie realizowany, zadecyduje Rada Warszawy – powiedział na zakończenie debaty Michał Borowski.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.