Na świecie jest coraz mniej dobrych i sprawiedliwych ludzi - piszą w Bożonarodzeniowym liście polscy biskupi prawosławni.
"Im trudniejsze są okoliczności, tym zdecydowaniej trzeba przypominać, że Chrystus jest mądrym i wszechmocnym Sternikiem na statku swego Kościoła" - podkreślają biskupi. Zgodnie z kalendarzem juliańskim, który obowiązuje w Kościołach obrządków wschodnich, Boże Narodzenie obchodzą one 7 stycznia. List Świętego Soboru Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego podkreśla, że skutkiem wyrzekania się Chrystusa przez ludzi jest zadomawiająca się w świecie pycha, chciwość, zawiść, złość i nienawiść. "Jest coraz mniej sprawiedliwych i dobrych ludzi. Jest to rzeczywistość naszych czasów" - ubolewają hierarchowie. Przytaczając słowa Ewangelii, prawosławni biskupi zachęcają wiernych by byli "solą ziemi" i "światłością świata". "Bez oczyszczenia duchowego na ziemi nie można uratować się przed wiecznym ogniem" - czytamy w liście zatytułowanym "Chrystus się rodzi - Chwalcie Go!". "Pospieszmy do Betlejem i przynieśmy Chrystusowi nasze dary: niezachwianą wiarę, miłość bez obłudy, zdecydowaną nadzieję" - zachęcają biskupi podkreślając, że chrześcijanin prawosławny jest wezwany do doskonałości, gdyż jest zjednoczony z najdoskonalszym Bogiem. W odróżnieniu od chrześcijan zachodnich, świętujących od wieków Boże Narodzenie 25 grudnia, większość prawosławnych obchodzi to święto 7 stycznia. Czczą oni narodzenie Chrystusa w tym samym dniu, co na Zachodzie, tyle że według kalendarza juliańskiego, który w stosunku do obowiązującego niemal wszędzie na świecie kalendarza gregoriańskiego jest "opóźniony" o 13 dni. Stąd biorą się różnice w datach wszystkich wspólnych skądinąd świąt kościelnych między katolikami a prawosławnymi. Nie wszystkie jednak Kościoły prawosławne liczą według starego stylu, np. grecki czy bułgarski przeszły w różnych latach na kalendarz gregoriański i przynajmniej część świąt pokrywa się tam z katolickimi. W Polsce część parafii trzyma się kalendarza juliańskiego, część gregoriańskiego. Nazwy obu kalendarzy biorą się od ich duchowych patronów. Juliański wprowadzono w Cesarstwie Rzymskim w 46 r. przed Chr. na rozkaz Juliusza Cezara i stopniowo przyjął się w całej Europie i częściowo poza nią. Ponieważ jednak kalendarz ten nie był zbyt dokładny a w ciągu wieków narastały różnice między nim a czasem rzeczywistym (słonecznym), w 1582 r. na polecenie papieża Grzegorza XIII wprowadzono nowy, znacznie dokładniejszy kalendarz, różniący się od juliańskiego obecnie o 13 dni (do przodu). Najpierw wprowadziły go kraje katolickie, później protestanckie, na końcu prawosławne (na ogół w XX wieku). Jednak większość krajów prawosławnych trzyma się w praktyce dwóch stylów, pierwszeństwo przyznając najczęściej juliańskiemu. List podpisało ośmiu hierarchów stanowiących Święty Sobór Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, na czele z arcybiskupem Sawą - metropolitą Warszawy i całej Polski. W Polsce - w świetle ostatnich danych - żyje około pół miliona prawosławnych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.