Episkopat Polski odpowiada za kierunek życia duchowego i religijnego w kraju. I dlatego nie może być dwóch ośrodków, w tym jednego niezależnego od Episkopatu, a na taki kreuje się Radio Maryja - mówi Prymas Polski kardynał Józef Glemp w wywiadzie udzielonym PAP.
- Jak Ksiądz Prymas ocenia zmiany, które dokonały się po ostatnich wyborach w Polsce? - Dla niektórych są to zmiany nieoczekiwane, a dla innych - spodziewane. Osobiście nie mam zdania na ten temat. W każdym razie, wybory były wolne i należy je akceptować. Sądzę, że odzwierciedlają one wolę zmiany dotychczasowego sposobu kierowania krajem, i tego możemy się spodziewać po nowej ekipie. - Jakie nadzieje wiąże Ksiądz Prymas z nowym rządem i z prezydentem Lechem Kaczyńskim? - Z każdą nową sytuacją wiążą się nowe nadzieje, zwłaszcza, że ta nowa sytuacja wynika z woli społeczeństwa. Słusznie należy wiązać nowe nadzieje z prezydentem Lechem Kaczyńskim, który podczas zaprzysiężenia wskazał na ogromne znaczenie sprawiedliwości, solidarności i uczciwości. To są przecież podstawy nie tylko nauki społecznej Kościoła, ale w ogóle zachowania się społeczeństwa. "Solidarność", która była tak popularna, niech będzie teraz obecna w społeczeństwie w sposób współczesny. Sprawiedliwość jest wielkim pragnieniem całego świata i każdego człowieka. Pragnienie uczciwości jest głębokim życzeniem powszechnym: być uczciwym na każdym stanowisku. - Sądzę, że w słowach prezydenta Kaczyńskiego odbijają się potrzeby całego społeczeństwa, ale także właściwy kierunek odrodzenia się moralnego, społecznego i państwowego. - Jak Ksiądz Prymas podsumowałby prezydenturę Aleksandra Kwaśniewskiego? - Podsumowań prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego było już wiele i nie były one skrajne, czy też niewłaściwe. Trzeba przyznać, że była to prezydentura dwóch kadencji, a więc po pierwszej było tak dużo zaufania, że po raz drugi wybrano go na prezydenta. Zaufanie do prezydenta Kwaśniewskiego wypływało przede wszystkim z jego "zręczności" i "obrotności" za granicą, z jego umiejętności znalezienia się w różnych sytuacjach. Nie wszystko udało mu się w tej polityce, ale polityka to jest także ryzyko. Sądzę, że u prezydenta Kwaśniewskiego można znaleźć dużo dobrej woli. Osobiście, na podstawie kilku spotkań z prezydentem Kwaśniewskim, odczułem, że jest to człowiek, który zawsze ma przed oczyma jakieś dobro. Miał - moim zdaniem - wyczucie dobra moralnego. A to, że miał swoje zaszłości komunistyczne czy postkomunistyczne, czego nie da się usunąć... On po prostu wyrastał z tego pokolenia, które wychowywało się w latach 50.i 60. W sumie jego prezydentury nie można określić zupełnie negatywnie. Owszem, były momenty lepsze i gorsze, ale uważam, że nie najgorzej ona wypadła. - Jednym ze świadków w rozpoczętym procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II jest były prezydent Kwaśniewski. Jakie znaczenie dla przebiegu procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II może mieć przesłuchanie Kwaśniewskiego?
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.
Co najmniej pięć osób zginęło, a 40 zostało rannych w wypadku na ceremonii religijnej.
Biblioteka Watykańska w czasie wojny stała się azylem dla prześladowanych Żydów.