Kontrowersje wokół projektu umowy cząstkowej o "klauzuli sumienia", podzieliły rządzących chrześcijańskich demokratów na Słowacji.
Do jej przyjęcia zobowiązały się w ratyfikowanej w 2000 roku konkordatowej umowie zasadniczej Stolica Apostolska i Republika Słowacji. Ruch chrześcijańskich demokratów /KDH/ na czele z przewodniczącym parlamentu Pawłem Hrušovskim, po ultimatum dotyczącym podpisania i przyjęcia umowy o "klauzuli sumienia" jeszcze w tej kadencji - w sytuacji odmowy ze strony partnerów /SDKU/ na czele z premierem Dzurindą, zrezygnował wczoraj z udziału w rządzeniu krajem, co dzisiaj w południe potwierdził. Ostry polityczny, parlamentarny i rządowy kryzys, z wieloma w dalszej konsekwencji niewiadomymi, dotyka Słowację na kilka miesięcy przed nowymi wyborami do parlamentu, przypadającymi na wrzesień. Rzecznik Episkopatu Słowacji wyraził ubolewanie nad tym, że to właśnie umowę z Watykanem wpisano w przedwyborcze kalkulacje. "Kościół nigdy nie chciał i nie chce, by umowa była powodem politycznych napięć w państwie i nie ponosi, za to co się stało odpowiedzialności" - powiedział wczoraj rzecznik Episkopatu, ks. Marian Gavenda, komentując zamieszanie na scenie politycznej.
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.