Kilka godzin w rurze kanalizacyjnej spędziło porzucone, nowo narodzone dziecko, zanim uratowali je chińscy strażacy i lekarze.
Do zdarzenia doszło w mieście Jinhua w prowincji Zhejiang. Obecnie stan dziecka, które w momencie znalezienia było wciąż przytwierdzone do łożyska, z nieodciętą pępowiną, jest dobry.
Strażaków wezwali na pomoc mieszkańcy bloku mieszkalnego, którzy usłyszeli płacz dziecka dochodzący z rury toaletowej na czwartym piętrze. Strażacy wycięli fragment rury, w której uwięzione było dziecko. Ostateczne jego uwolnienie nastąpiło w szpitalu, gdzie pod nadzorem lekarzy rozcięto rurę i wyjęto z niej niemowlę. Dziecko ważyło 2,3 kg.
Przypadki porzucania nowo narodzonych dzieci w Chinach są bardzo często. W mieście Jinhua żyje 89-letnia Lou Xiaoying, która od 1972 roku uratowała 30 niemowląt, porzucanych na chodnikach i śmietnikach. Niektóre z nich sama zdołała wychować, innym znalazła rodziny.
„Te dzieci potrzebują miłości i opieki. To cenne ludzkie istoty. Nie rozumiem jak ludzie mogą zostawić takie bezbronne niemowlę na ulicy” – opowiada wdowa, która sama dziś potrzebuje medycznej pomocy, gdyż cierpi na niewydolność nerek.
W Chinach z powodu realizowanej z całą bezwzględnością polityki jednego dziecka, codziennie dokonuje się około 35 tys. aborcji. Urzędnicy siłą doprowadzają matki do placówek, w których zabija się nienarodzone dzieci nawet w 9 miesiącu ciąży. Za posiadanie „nielegalnych dzieci” grożą olbrzymie kary finansowe.
Istnieje małe ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa ptasiej grypy A(H5N8) wśród ludzi.
"Izrael zapłacił za szczepionki ponad dwa razy więcej niż Unia Europejska i ma ich pod dostatkiem".
Zmiana wynika z najnowszej rekomendacji Rady Medycznej przy premierze.