W Pakistanie podpalono kolejny kościół. Incydent miał miejsce 28 lutego w Sargodha stanie Pendżab.
Budynek został zniszczony, lecz nikt nie ucierpiał. Chrześcijanie apelują do muzułmańskich przywódców politycznych i religijnych o zahamowanie przemocy i ukaranie winnych. W związku z podpaleniem prezbiteriańskiej świątyni w Sargodha chrześcijanie w całym kraju domagają się ochrony i apelują do władz o zahamowanie przemocy. W Sardogha wśród ok. 500 protestujących osób znaleźli się nie tylko chrześcijanie, ale również przedstawiciele Zgromadzenia Lokalnego Pendżabu i muzułmanie manifestujący swą solidarność z poszkodowanymi. Patric Jacob Gill, chrześcijanin zasiadający w lokalnych władzach, powiedział agencji AsiaNews, że ogień został podłożony przez nieznanych sprawców. Główne wejście i okna budynku zostały zniszczone. Shahabad Basher, przewodniczący Frontu Chrześcijańsko-Demokratycznego ostro potępił incydent, twierdząc, że jego sprawcy byli "ludźmi bez wiary". Podkreślił też, że rząd musi zapewnić bezpieczeństwo wszystkim Pakistańczykom, bez względu na wyznanie. W ciągu ostatnich tygodni po opublikowaniu karykatur Mahometa w zachodnioeuropejskiej prasie, w Pakistanie zdarzyło się kilka wypadków prób niszczenia kościołów. 19 lutego w Sukkur na południu prowincji Sindh kilkusetosobowe grupy zaatakowały katolicki kościół pw. Matki Bożej i należącą do anglikańskiego Kościoła Pakistanu świątynię pw. Zbawiciela. Wczoraj odbyło się posiedzenie Ogólnopakistańskiego Sojuszu Mniejszości (APMA) poświęcone kwestii karykatur Mahometa, które opublikowano w prasie europejskiej. Wszyscy uczestnicy spotkania potępili publikacje apelując do Pakistańczyków, aby nie identyfikowali lokalnej społeczności chrześcijańskiej z Zachodem.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.