Weronika, Zosia, Zuzanna i Mikołaj - to imiona czworaczków, którym sakramentu chrztu udzielił w niedzielę kard. Stanisław Dziwisz.
Nabożeństwo odbyło się w kościele św. Jadwigi Królowej w Nowym Targu. To pierwsze czworaczki w 660-letniej historii miasta. "Możliwość włączenia nowych członków do Bożej Owczarni, to wielki dar, którego ceną jest Chrystusowe Misterium Paschalne" - zaznaczył w homilii Metropolita Krakowski. Rodziców nowotarskich czworaczków nazwał "współpracownikami Pana Boga". "Tak jak Pan Jezus przekazał wiarę Apostołom, tak wy - rodzicie ofiarujecie dzisiaj swoim dzieciom, to co najważniejsze i najcenniejsze. Czyńcie to poprzez wstawiennictwo patronki waszej parafii - św. Jadwigi Królowej" - mówił kard. Dziwisz. Po słowie arcybiskupa krakowskiego pierwsze w historii miasta czworaczki przyjęły z jego rąk sakrament chrztu. Metropolita krakowski żartował, że niezwykle spokojni są mali górale. Rzeczywiście, podczas całego nabożeństwa Weronika, Zosia, Zuzanna i Mikołaj nie płakali. Na zakończenie Mszy św. kard. Dziwisz poprowadził modlitwę Anioł Pański i zaznaczył, że jest ona duchowym połączeniem z Placem św. Piotra w Watykanie i papieżem Benedyktem XVI. Hierarcha odmówił również modlitwę w intencji rychłej beatyfikacji Jana Pawła II oraz wspomniał polskich żołnierzy zamordowanych w Katyniu. Czworaczki do Nowego Targu przybyły we wrześniu 2005 r., po pobycie w specjalistycznej klinice w Katowicach, gdzie przyszły na świat jako wcześniaki. Już na początku ciąży rodzice wiedzieli, że oczekiwać będą czworaczków. "Zaskoczenie było spore. Najważniejsze było dla nas, by wszystkie urodziły się zdrowe. Przyszły na świat w siódmym miesiącu i od razu włożone zostały do inkubatorów. Na szczęście mogły liczyć na specjalistyczną i profesjonalną opiekę. Będziemy musieli zmienić samochód na większy, siedmioosobowy!" - mówią rodzicie Grzegorz i Agnieszka Ratusznikowie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.