Singapur: Powstaje kolejna parafia katolicka

Koronkę do Miłosierdzia Bożego odmawia się regularnie w 24 parafiach. W kraju o większości muzułmańskiej, w którym katolicy stanowią około 4 procent ponad 4,5-milionowej ludności, otwarcie nowej parafii jest wydarzeniem ważnym dla całej wspólnoty. Singapur, najmniejsze państwo azjatyckie, jest jednocześnie drugim pod względem gęstości zaludnienia krajów świata. 4,5 miliona ludności żyje na terytorium 693 kilometrów kwadratowych, co daje wskaźnik wynoszący prawie 6,4 tys. osób na kilometr kwadratowy. Niespełna 167 tysięcy katolików mieszkało dotychczas na terenie 30 parafii, tworzących jedną archidiecezję. Największa jest parafia pw. Trójcy Świętej na wschodnim krańcu wyspy. Wśród 14 tysięcy wiernych pracuje tam 4 księży, czyli jeden kapłan przypada na 3,5 tysiąca osób. Proboszcz ks. Johnson Fernandez porównuje swój przepełniony kościół do "deptaku ze straganami, do którego ludzie ściągają ze wszystkich stron". "W rezultacie niektórzy parafianie mogą nigdy nie mieć szansy na indywidualną rozmowę z księdzem" - przekonuje Lawrence Nonis, jeden z miejscowych aktywistów parafialnych. Arcybiskup Singapuru Nicholas Chia podczas swej pierwszej wizyty w parafii w 2004 roku zgodził się z radą parafialną, że ich wspólnota powinna zostać podzielona. Gdy tylko pod koniec ub.r. pojawiła się szansa na kupno 3 tysięcy metrów kwadratowych ziemi we wschodnim regionie kraju, Kościół zaciągnął pożyczkę w wysokości 5,5 mln dolarów potrzebnych na zakup działki. Również sprawę tytułu nowej parafii arcybiskup skonsultował z wiernymi, którzy ostatecznie wybrali wezwanie Miłosierdzia Bożego, do którego cześć jest bardzo rozpowszechniona w całym kraju. W 24 parafiach odmawia się regularnie Koronkę do Miłosierdzia, której tekst podyktował Pan Jezus w objawieniach św. Faustynie Kowalskiej. Czterokondygnacyjny kościół stanie wśród najwyższych budynków mieszkalnych. Ukończenie budowy zaplanowano na grudzień 2007 roku. Większość ludności Singapuru ze względu na duże zaludnienie kraju mieszka w wysokich blokach. Parafie starają się tworzyć małe, sąsiedzkie wspólnoty wiernych, by blisko mieszkające rodziny mogły spotykać się na wspólnej modlitwie. Prócz nowego kościoła pilnie potrzeba także miejsca na spotkania takich wspólnot. "Ważniejsze jest nawet to, byśmy wpierw budowali takie wspólnoty" - powiedział o. Fernandez, mianowany proboszczem nowej parafii. Polecił on członkom istniejących już grup, by w miesiącach poprzedzających Wielkanoc odwiedzali domy swoich sąsiadów, by poznać przyszłych parafian. Oprócz wspólnot sąsiedzkich, proboszcz planuje także stworzenie grup ministrantów, katechetów i parafian chcących się poświęcić pracy społecznej na rzecz ubogich i potrzebujących.