Do poprawy sytuacji w kraju potrzebna jest zmiana konstytucji; wymiana władzy nie wystarczy - mówił szef SP Zbigniew Ziobro w niedzielę w Lublinie. Władza wykonawcza - postulował - powinna należeć do prezydenta, czyli instytucji obdarzonej najwyższym zaufaniem Polaków.
Ziobro podkreślił, że kryzys - według niego - coraz bardziej widoczny i dotykający ludzi jest w znacznej mierze rezultatem "nieudolnej, nieumiejętnej pracy rządu Donalda Tuska i koalicji PO-PSL". Jednak do tego aby nastąpiła poprawa - przekonywał - oprócz zmiany rządu konieczne są głębsze przemiany w funkcjonowaniu państwa, wymagające zmiany konstytucji.
Oczywiście, że sama zmiana ludzi niekompetentnych, nieudolnych, którzy kompletnie nie radzą sobie z obowiązkami, a tak postrzegamy i tak oceniamy - jak większość Polaków - rząd Donalda Tuska, jest dobra sama w sobie, ale ona w naszej ocenie jest dalece niewystarczająca - powiedział Ziobro na konferencji prasowej.
Ziobro zaznaczył, że konstytucja z 1997 r. w ocenie Solidarnej Polski jest wyrazem "pewnego zgniłego kompromisu, który jest echem kompromisów zawartych przy Okrągłym Stole i w Magdalence".
Władza wykonawcza - mówił Ziobro - powinna być powierzona urzędowi prezydenta, czyli instytucji, która cieszy się najwyższym zaufaniem Polaków. Gdyby tak było, w czasie bezpośrednich wyborów Polacy mogliby wybierać konkretnego człowieka i program powiązany z jego wizją sprawowania władzy. Odpowiedzialność za sprawowanie władzy wykonawczej nie byłaby rozmyta - uważa Ziobro.
System władzy ustawodawczej jest zbyt skomplikowany i prowadzi do powstawania wielu bubli prawnych - mówił lider Solidarnej Polski. Dlatego - jego zdaniem - należy zlikwidować Senat, ograniczyć liczbę posłów "nawet o połowę", a jednocześnie usprawnić pracę legislacyjną przez zapewnienie posłom wsparcia ze strony kompetentnych prawników i ekspertów.
Solidarna Polska chce ponadto, aby połowa posłów wybierana była w okręgach jednomandatowych, rozszerzenia możliwości stosowania referendów, a także likwidacji immunitetów. Domaga się również zmian na niższych szczeblach władz, m.in. w województwach, gdzie - zdaniem Ziobry - w różnych instytucjach podległych wojewodom bądź marszałkom województw powielają się te same zadania i obowiązki.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.