Do sądów wpływa coraz więcej spraw o pozbawienie, ograniczenie i zawieszenie praw rodzicielskich. Wzrost jest lawinowy - alarmuje "Nasz Dziennik".
Z danych Wydziału Statystyki i Analiz Wymiaru Sprawiedliwości MS w roku 2000 r. do polskich sądów wpłynęło blisko 28,5 tys. spraw o pozbawienie, ograniczenie czy zawieszenie władzy rodzicielskiej. W następnych latach liczba ta sukcesywnie rosła - w roku ubiegłym było już prawie 41,5 tys. takich spraw.
W przypadku orzeczeń ograniczenia władzy rodzicielskiej statystyki wyglądają jeszcze gorzej - w ubiegłym roku liczba ta sięgała blisko 14,1 tys. - prawie dwa tysiące więcej niż w roku 2000. Niewiele wzrosła natomiast liczba wyroków o zawieszeniu władzy rodzicielskiej - w roku ubiegłym zapadło ich dokładnie 660, o 44 więcej niż w roku 2000.
W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad nowelą kodeksu rodzinnego, tak by uwypuklić w przepisach tzw. klauzulę pomocniczości. Chodzi o to, by sędzia nie mógł wydać decyzji o odebraniu dziecka rodzicom, dopóki nie wykorzysta wszystkich innych możliwości.
Zdaniem mec. Pawła Śliwy, pomysł nowelizacji kodeksu rodzinnego jest trafny, ale dobry będzie tylko wtedy, gdy będzie powiązany z innymi rozwiązaniami, w szczególności z zakresu pomocy społecznej.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.