Szył buty Janowi Pawłowi II, uszył też jego następcy - informuje Super Express.
- Jakże mogłem tego nie zrobić - śmieje się Stanisław Żmija (64 l.) ze Stanisławia Dolnego koło Kalwarii Zebrzydowskiej (Małopolska). Buty są identyczne jak te, jakie od początku pontyfikatu pan Stanisław robił Janowi Pawłowi II, czyli z czerwonej miękkiej cielęcej skórki, z gumką pod językiem, na antypoślizgowej lekkiej podeszwie. Jedyna różnica to rozmiar. Buty Benedykta XVI są o dwa numery mniejsze od tych,które nosił nasz papież. - To typowa czterdziestka dwójka - fachowo ocenia papieski szewc. - Skąd znałem rozmiar? Poprosiłem znajomego księdza, a ten się dla mnie tego dowiedział. Mokasyny, tak jak wszystkie wcześniejsze buty, powstały w przydomowym warsztacie. Pan Stanisław rozpoczął, syn z pracownikami dokończył. Myślał, że uda mu się je samemu wręczyć papieżowi, ale okazało się, że Benedykt XVI nie przyjmuje osobiście darów. Dlatego przekazał buty kardynałowi Dziwiszowi, a on ma je wręczyć w jego imieniu.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.