Jednym z najbardziej tajemniczych tropów na jakie w swoim śledztwie natrafili reporterzy "Superwizjera" są ślady zaangażowania ludzi związanych z organizacją "Opus Dei" w działania zmierzające do przejęcia największej polskiej firmy ubezpieczeniowej - PZU - donosi Onet.pl.
…wielki blef Krzaklewski przekonany, że współdziała w konserwatywnymi kręgami w Portugalii nie zdawał sobie sprawy z tego, że w tym kraju Kościół tradycyjnie związany jest z ludźmi lewicy. Nie znał historii tego kraju. Gdyby bowiem interesował się najnowszymi czasami tego kraju wiedziałby, że do lat siedemdziesiątych, czyli do czasów "rewolucji goździków", to właśnie w Kościele znajdowali schronienie działacze opozycji. Przeciwko wojskowej juncie występowali wtedy politycy lewicy. W momencie zmiany rządów stery portugalskiej polityki objęli działacze socjalistyczni tradycyjnie powiązani z Kościołem. Także na czele największych portugalskich banków stanęli ludzie związani z lewicą. Założycielem i prezesem banku BCP jest Jardin Goncalves finansista powiązany z socjalistami, ale jednocześnie wpływowy członek kościelnej organizacji "Opus Dei". Portugalscy socjaliści od dawna mieli kontakty w działaczami komunistycznych organizacji młodzieżowych w Polsce, którzy później założyli SLD. W momencie prywatyzacji PZU te kontakty zaowocowały powstaniem egzotycznego konsorcjum postkomunistycznego BIG Banku i nieznanej holenderskiej firmy Eureko. Za wszystkim stały jednak pieniądze portugalskiego banku BCP zarządzanego przez członka "Opus Dei" Goncalvesa. Wpływy "Opus Dei" zostały więc w konsekwencji wykorzystane do wyprowadzenia w pole Mariana Krzaklewskiego i premiera Jerzego Buzka. Dzięki nim postkomuniści kupili od prawicowego rządu akcje największej polskiej firmy ubezpieczeniowej. "Opus Dei" i ludzie PZPR "Opus Dei" jest działającą dyskretnie organizacją katolicką skupiającą wpływowe osoby z wielu krajów. Organizacja powstała w 1928 roku w Madrycie, jej założycielem był katolicki ksiądz Josemaria Escriva. Dziś organizacja skupia 85 tysięcy osób z całego świata a jej założyciel został uznany za świętego. "Opus Dei" działa w sposób niejawny. Przez wielu badaczy organizacja uznawana jest za katolicką odpowiedź na fenomen masonerii. Wiele metod działania "Opus Dei" nawiązuje wprost do niejawnych działań tajnych stowarzyszeń. W sprawie PZU lewicowi politycy z Portugalii, związani z "Opus Dei", zapewnili poparcie rządu AWS dla BIG Banku i Eureko. Tym sposobem ludzie związani z b. PZPR, dzięki swoim kontaktom z portugalskimi socjalistami, dostali możliwość kupienia znaczącego pakietu akcji PZU. Od redakcji Już w czasie prac sejmowej komisji zajmującej się prywatyzacją PZU próbowano przywoływać wątek przynależności niektórych zaangażowanych w nią osób do Opus Dei. Nikt jednak nie potraktował tych pomysłów powaznie, żeby się nie zbłaźnić. Jak widać z powyższych zapowiedzi, nie wszyscy w Polsce zrozumieli, że "Kod da Vinci" jest literacką fikcją...
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.