Ekumeniczna modlitwa i złożenie kwiatów w Buczynie k. Tarnowa na masowym grobie Żydów rozpoczęło 20 czerwca Dni Pamięci Żydów Galicyjskich.
Prawie tygodniowe obchody wypełnią koncerty, wystawy i zwiedzanie cmentarza żydowskiego. Uroczystości zorganizowano w rocznicę masowej zagłady mieszkańców Tarnowa pochodzenia żydowskiego. Dni Pamięci Żydów Galicyjskich rozpoczęła ekumeniczna modlitwa, w której wzięli udział: ambasador Izraela w Polsce Dawid Peleg i ks. Tadeusz Bukowski, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie. Prezydent Tarnowa Mieczysław Bień przypomniał, że przed II wojną światową Żydzi stanowili połowę mieszkańców miasta. - Okrutna wojna sprawiła, że dziś w Tarnowie nie ma Żydów. Pozostał cmentarz pełen macew - mówił prezydent. Ale jednocześnie dodał, że pozostała też pamięć o narodzie żydowskim, czego dowodem są rozpoczęte dni poświęcone Żydom galicyjskim. W ramach obchodów w Muzeum Okręgowym zostanie otwarta wystawa pt. "Czas chasydów", a w Galerii Piwnica przy rynku wystawa fotograficzna pt. "Sztetl". Z kolei w Tarnowskim Centrum Kultury będzie można obejrzeć wystawę zatytułowaną "Korzenie narodu żydowskiego w Czechach i na Morawach" wypożyczoną przez Konsulat Generalny Republiki Czeskiej w Katowicach. Nie zabranie też koncertów pod Bimą, przy szczątkach starej tarnowskiej synagogi. Organizatorami Dni są: Komitet Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej i Muzeum Okręgowe w Tarnowie. Dni przywołujące pamięć galicyjskich Żydów są organizowane w czerwcu od 12 lat. Hasłem Dni są słowa: "Galicjaner Sztetl", czyli "galicyjskie miasteczko". Ta nazwa uświadamia, że na tej ziemi przez wiele wieków żyli obok siebie i wspólnie tworzyli historię Żydzi i Polacy. Po różnych szykanach i ograniczeniach swobód, które dotknęły Żydów tarnowskich od pierwszych dni niemieckiej okupacji, zaczęto realizować plan ich zagłady. Wstępnym aktem do tej zbrodni była tzw. pierwsza akcja w dniach od 11 do 19 czerwca 1942 r. Niemcy zgromadzili wówczas na Rynku tysiące Żydów. Na ulicach miasta i na żydowskim cmentarzu zastrzelono ok. 3 tys. osób, a w położonym kilka kilometrów od miasta lesie Buczyna w Zbylitowskiej Górze zamordowano dalszych 7 tys., natomiast 10 tys. hitlerowcy wywieźli do obozu w Bełżcu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.