Kard. Dziwisz i ks. Zaleski wspólnie o lustracji

Rozmowa kardynała Dziwisza z księdzem trwała ponad godzinę. Po niej obaj zeszli na dziedziniec kurii. Powiedzieli dziennikarzom, że po tym spotkaniu "sprawa napięć medialnych została zakończona", a - jak podkreślił kardynał "napięć ludzkich nigdy nie było". Metropolita krakowski jeszcze raz powtórzył, że jest za opublikowaniem prawdy o działalności duchownych ale wymaga to rzetelnych badań i ostrożności. Zaleski powiedział dziennikarzom, że przekazał Dziwiszowi część dokumentów, które posiada. Dodał, że jego badania archiwów IPN potrwają jeszcze co najmniej jeszcze kilka miesięcy. Przed wejściem do Pałacu Arcybiskupów Krakowskich duchowny nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Wcześniej zapowiadał, że będzie prosił kardynała o zgodę na kontynuowanie badań dotyczących antykościelnej działalności IV wydziału SB w Krakowie w latach 1980-89. Kardynał Dziwisz powiedział, że nigdy nie zakazał ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu badań dokumentów z archiwów IPN. Mówią o tym tylko środki przekazu. Studiowanie, badanie dokumentów to przecież jest sprawa wolności człowieka i nigdy mu tego nie zabroniłem - powiedział metropolita krakowski. Jak mówił, spotyka się z ks. Zaleskim, bo to kapłan Archidiecezji Krakowskiej, a "biskupowi nie mogą być obojętne sprawy księży".