Arcybiskup wyszedł z cienia

Wyjątkowo dużo uwagi poniedziałkowy Dziennik poświęcił osobie emerytowanego arcybiskupa poznańskiego Juliusza Paetza. Dotyczą go aż cztery teksty.

To jednak rzecz drugorzędna wobec dużo poważniejszego problemu: lęku części polskiego Kościoła przed prawdą, który przyczynia się do zgorszenia i demoralizacji milionów Polaków. Decyzja władz kościelnych w sprawie abp. Paetza była połowiczna: stracił on funkcję metropolity poznańskiego, ale pozostał w kurii. Ta połowiczność powoduje, że do dziś wiele osób wątpi w jego winę, a wielu innych, którzy - tak jak ja - nie mają żadnych wątpliwości, że oskarżenia wobec abp. Paetza były prawdziwe, ma wrażenie sprzeniewierzenia się przesłaniu Ewangelii. W tej sytuacji najlepiej byłoby, aby w sposób rozstrzygający głos zabrała Stolica Apostolska. Wreszcie surową ocenę wystawia arcybiskupowi Józef Baniak, profesor socjologii religii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu: ALEKSANDRA ŻUCZKOWSKA: Jak zareagowali klerycy poznańskiego seminarium na pojawienie się abp. Paetza na rocznicowej mszy? JÓZEF BANIAK: Byli zaskoczeni. Pytali mnie następnego dnia na zajęciach, o co chodzi, jak to możliwe, że biskup Paetz występuje publicznie, i to podczas takich wydarzeń. Ludzie w Poznaniu są podzieleni. Dlaczego? To, co robił arcybiskup, nie jest jakimś jednostkowym przypadkiem, to trwało latami, zostało wykazane przez władze seminarium. Jest wielu ludzi w Poznaniu, którzy tym, co robił hierarcha, są bardzo zranieni. - Jak pan profesor ocenia zachowanie arcybiskupa Paetza? - To jest moim zdaniem wyraz wielkiej pychy. On występuje publicznie, bo chce wmówić ludziom, że to on jest skrzywdzony, że to nie władze seminarium, nie klerycy, nie zwykli ludzie mają rację, ale on. Z drugiej strony abp Paetz ma poparcie wielu osób w środowisku naukowym i wśród władz Poznania, stąd zapewne czuje się tak mocny i pewny. - A Kościół? Wygląda na to, że kuria też jest w tej sprawie podzielona. Z jednej strony nie popiera abp. Paetza, ale z drugiej nic nie robi, żeby on uznał swój błąd. - Ja też widzę, że Kościół nie umie sobie z tym problemem poradzić. Z jednej strony hierarchowie mówią, że celibat jest świętością w Kościele. Atakują mnie za badania, które jednoznacznie wskazują, że obowiązkowy celibat jest zbyt trudny dla księży. Z drugiej strony mamy zaś do czynienia z aprobatą zachowania biskupa, który nie radzi sobie ze sferą seksualną. To tak, jakby Kościół mówił dwoma językami. Wielu ludzi chce ufać i wierzyć w to, co mówi Kościół, ale dla nich to, co stało się podczas obchodów Czerwca, jest nie do przyjęcia. I ja tych ludzi rozumiem.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
rano
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
wiecej »