Polscy duchowni nie mają spójnej polityki informacyjnej i strategii wychodzenia z kryzysów. Są przekonani, że problemy rozwiązują się same - twierdzi Rzeczpospolita.
W artykule zatytułowanym "Jak powiedzieć, żeby nie powiedzieć" czytamy: Od końca maja, gdy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski oznajmił, że ma zakaz prowadzenia dalszych badań nad agenturalną przeszłością krakowskich duchownych, wydarzyło się wiele. Dwa tygodnie temu ks. Isakowicz i kardynał Stanisław Dziwisz wymienili braterski uścisk przed kamerami. Wcześniej metropolita krakowski publicznie przeprosił skrzywdzonych przez księży - agentów. Te gesty nie zlikwidowały jednak problemu. I nie chodzi tylko o to, jak rozwiązać sprawę duchownych współpracujących z SB, ale o to, jak o takich problemach informuje Kościół. Specjaliści public relations mówią głośno to, co wielu ludzi przyznaje anonimowo: rozegranie przez Kościół sprawy księdza Zaleskiego było nieprofesjonalne. - Opinia publiczna jest w stanie zrozumieć, że problem lustracji jest skomplikowany i nie można go rozwiązywać po wariacku. Ale trzeba dać jej czytelny sygnał, złożyć obietnicę, że w takim a takim terminie opublikujemy opracowanie historyków na ten temat - mówi dyrektor agencji PR Profile Rafał Szymczak. - Nie stało się to od razu i powstało wrażenie, że sprawę zamiata się pod dywan. Piotr Czarnowski, jeden z najlepszych polskich specjalistów PR: - Jeżeli wziąć pod uwagę konserwatywne metody działania Kościoła w dziedzinie komunikacji, to zostało to rozegrane całkiem nieźle. Gdyby chodziło o firmę komercyjną, to powiedziałbym, że fatalnie. Zdaniem ekspertów PR wszystko, co zdarzyło się po tym, jak ks. Isakowicz poinformował o zakazie, powinno się zdarzyć wcześniej. Wtedy Kościół uniknąłby kryzysu. Krakowski kryzys lustracyjny nie jest pierwszym, który pokazuje, jak Kościołowi brakuje strategii wychodzenia z trudnych sytuacji. Pierwszą PR-owską porażką była w 2002 r. sprawa poznańskiego arcybiskupa Juliusza Paetza, podejrzanego o wykorzystywanie seksualne kleryków. - W sytuacjach kryzysowych w Kościele dominuje przeświadczenie, że problem się jakoś rozwiąże - mówi prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski. - To podejście nie wróży sukcesu. W sytuacji kryzysu wydarzenia dzieją się szybko i opinia publiczna oczekuje szybkiej reakcji - tłumaczy Rafał Szymczak z PR Profile.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.