W południowym Sudanie zakończył się 24 lipca pierwszy tydzień rozmów pokojowych między rządem Ugandy i Armią Oporu Pana.
Zbrojny konflikt na północy Ugandy ciągnie się już od 20 lat. Spowodował setki ofiar śmiertelnych. Prawie dwa miliony uchodźców przebywa w obozach. Armia Oporu Pana porwała około 25 tys. dzieci, wiele z nich czyniąc żołnierzami. Rozmowy prowadzono dzięki mediacji wiceprezydenta południowego Sudanu, Riaka Machara, oraz rzymskiej Wspólnoty św. Idziego, organizacji „Pax Christi” i środowisk dyplomatycznych. Pierwsza faza rokowań odbyła się w mieście Dżuba, będącym siedzibą władz południowego Sudanu. Na czele rządowej delegacji Ugandy stał minister spraw wewnętrznych Ruhakan Rugunda. Jak oświadczył Riak Machar w na zakończenie spotkania, przyniosło już ono postępy. Mówiono między innymi o zawieszeniu broni i sprawie powrotu uchodźców. Obecnie jednak obie delegacje udały się na konsultacje ze swymi mocodawcami. Rozmowy będą wznowione 31 lipca. W międzyczasie mediatorzy mają pertraktować na pograniczu ugandyjsko-sudańskim z kierownictwem Armii Oporu Pana. Do grupy mediatorów dołączyli się zwierzchnicy religijni z dotkniętych konfliktem terenów północnej Ugandy i południowego Sudanu.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.