Reklama

Prezydent: Poprzez prawdę do pojednania

Naszym obowiązkiem jest mówić o zbrodni wołyńskiej słowami prawdy, nie po to, by oskarżać, ale by przez prawdę i rachunek sumienia dążyć do oczyszczenia i pojednania - powiedział w czwartek prezydent Bronisław Komorowski.

Reklama

Prezydent wziął udział w warszawskiej cerkwi bazylianów w nabożeństwie żałobnym w intencji ofiar zbrodni wołyńskiej, któremu przewodniczył zwierzchnik ukraińskiego Kościoła grekokatolickiego abp Światosław Szewczuk.

Komorowski - w wystąpieniu po nabożeństwie - powiedział m.in., że w historii polsko-ukraińskiego sąsiedztwa zapisanych zostało "wiele wspólnie odnoszonych zwycięstw, jak i niestety bratobójczych starć, opłacanych często potokiem krwi polskiej i ukraińskiej".

Podkreślił, że szczególnie dramatycznie zapisała się w dziejach naszych narodów II wojna światowa, gdy na południowo-wschodnich kresach Polski, ciemiężonych najpierw przez okupantów sowieckich, potem niemieckich, "doszło do straszliwych, bestialskich mordów".

Zbrodnia wołyńsko-galicyjska - mówił prezydent - była jedną z największych polskich tragedii w czasie II wojny światowej. "Nie możemy zatem i nie powinniśmy o niej zapominać. Nie chcemy jednak pamiętać o niej przeciwko komukolwiek, nie powinniśmy o tym pamiętać przeciwko braciom Ukraińcom" - powiedział Komorowski. "Powinniśmy o tym pamiętać dla wypełnienia podstawowego obowiązku opłakania i upamiętnienia bliskich" - dodał.

Prezydent podkreślił, że obowiązkiem Polaków i Ukraińców jest mówić o tych bolesnych wydarzeniach "słowami prawdy, nie po to, aby oskarżać, lecz po to, aby poprzez prawdę i rachunek sumienia dążyć do oczyszczenia i pojednania".

"Trwałe wartości opierają się tylko na fundamencie prawdy. Jest naszym obowiązkiem tak właśnie zakotwiczyć wspólną polską i ukraińską teraźniejszość i przyszłość. Prawda oczyszcza, bywa trudna, ale nigdy nie jest szkodliwa" - powiedział Komorowski.

Prezydent mówił, że strumienie przelanej przed 70 laty krwi na długo podzieliły nasze narody. Powiedział, że strumieniami lała się krew polska, ale i ukraińska, "bo na mordy dokonane przez ukraińskich nacjonalistów Polacy odpowiedzieli akcjami odwetowymi stosując okrutne, i jakże odległe od chrześcijańskich zasad, prawo zemsty".

Komorowski przywołał też słowa metropolity Andrzeja Szeptyckiego o tym, że zbrodnią nie służy się narodowi, a zbrodnia popełniona w imię patriotyzmu jest zbrodnią nie tylko przeciwko Bogu, ale i własnemu społeczeństwu. "Ta krew jest wyrzutem sumienia dla obydwu naszych narodów, nie może jednak stać się posiewem nowej nienawiści i źródłem nowych podziałów" - powiedział prezydent.

Dlatego - podkreślił - wielkie znaczenie ma czwartkowa wspólna modlitwa i zaplanowane na piątek podpisanie wspólnej deklaracji ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego, Kościoła katolickiego w Polsce oraz Kościoła katolickiego na Ukrainie i Kościoła bizantyjsko-ukraińskiego w Polsce.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
1°C Sobota
noc
wiecej »

Reklama